Ferrari FF spalone w Hongkongu
W Hongkongu spłonęło czarne Ferrari FF. Pożar wybuchł w rejonie komory silnika, na szczęście nikt nie został ranny.
29.04.2014 | aktual.: 08.10.2022 09:26
Płonące supersamochody zawsze przyciągają uwagę. Duże jednostki napędowe, często umieszczone pomiędzy osiami, korki oraz upalne dni. Są jednak też takie pożary, których okoliczności pozostają niewyjaśnione.
Takie przykładem jest pożar pięknego czarnego Ferrari FF, które spłonęło w centrum Hongkongu. Według relacji lokalnych mediów auto zaczęło się palić zaraz po wyjechaniu z Aberdeen Tunnel, łączącego Happy Valley z Wong Chuk Hang.
Na szczęście nikt nie został ranny, a straży udało się przyjechać wystarczająco szybko, dzięki czemu ogień strawił jedynie przód pojazdu. Przyczyny pożaru wyjaśni śledztwo, łatwo jednak zauważyć, że zaczął się on w komorze silnika.
Ferrari FF to pierwszy w historii włoskiego producenta samochód z napędem na cztery koła. Trzydrzwiowe nadwozie shooting brake zapewnia wystarczającą ilość miejsca dla czterech pasażerów. Pod maską pracuje jednostka V12.