Ferrari 458 Italia - come on baby light my fire
Trzy dni temu mieliśmy na blogu płonące Audi R8, które kupił nieszczęśliwy, szczęśliwy zwycięzca loterii. Dzisiaj mamy kolejnego pechowca, który wydał jednak trochę więcej pieniędzy i zamiast Audi kupił sobie nowe, 570-konne Ferrari 458 Italia.
17.07.2010 | aktual.: 13.10.2022 13:42
Pechowcem jest gentleman w czerwonej koszulce polo, jak widać reprezentował swoją ulubioną markę nie tylko autem, które o dziwo nie było czerwone, jak większość Ferrari na rynku. Jednak czerń karoserii tego wspaniałego auta została rozpalona do czerwoności przez płomienie, które wydobywały się z tyłu, na wysokości komory silnika.
Akcja działa się na ulicach Paryża i do tej pory nie udało się ustalić przyczyny pożaru. Nie wiem jaka w ostatnich dniach była pogoda we Francji, ale być może jakaś część uległa po prostu przegrzaniu, nie będąc odpowiednio schłodzona w ruchu miejskim (centralnie umieszczone silniki trudniej chłodzić) i dodatkowo na skutek wysokiej temperatury powietrza, po prostu "poszło".
Bardzo współczujemy właścicielowi auta, ciekawe czy da się je jeszcze uratować. Nie mogę jednak zrozumieć dlaczego na zdjęciach to nie on gasi auto, najwyraźniej był w tak wielkim szoku, że nie wpadł na to żeby wyjąc gaśnicę i samemu ocalić swoje cacko.
Na szczęscie nikomu nic się nie stało.[block position="inside"]8877[/block]
Źródło: Carscoop