Emitujesz więc płacisz - podatek od aut spalinowych. Kompromisem jest zmiana akcyzy
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Polskie władze chcą jak ognia uniknąć nowego podatku od pojazdów spalinowych, ale negocjacje z organami unijnymi nie są proste. Rozwiązaniem może być modyfikacja naliczania akcyzy, w tym wypadku od emisji szkodliwych substancji – informuje Instytut Badań Motoryzacyjnych SAMAR.
Jeszcze w 2022 roku Komisja Europejska zaakceptowała przygotowany przez rząd PiS Krajowy Plan Odbudowy. Polska miała otrzymać pieniądze z Funduszu Odbudowy, a miały być one wykorzystane do przestawienia gospodarki na nowe tory oraz jej unowocześnienie. Warunek był prosty – spełnienie "kamieni milowych", do których zaliczane jest zmniejszenie emisji w transporcie – przypomina Instytut Badań Motoryzacyjnych SAMAR.
Polska zobowiązała się do wprowadzenia opłaty od rejestracji dla pojazdów spalinowych zgodnie z zasadą "zanieczyszczający płaci". Drugą daniną miał być podatek od samochodów emitujących spaliny, w wysokości zależnej od emisji dwutlenku węgla i tlenków azotu. Najmniej płaciliby właściciele hybryd (mało CO2), więcej diesli bez wtrysku mocznika (Adblue), który niweluje emisję tlenków.
Wprowadzenie nowych podatków byłby strzałem w kolano dla obecnego rządu, ale Komisja Europejska nie zamierza ustąpić. Kompromisem miałaby być zmiana obowiązujących stawek akcyzy. Ta jest z nami od lat, ale jest przestarzała. Podczas pierwszej rejestracji w kraju płacimy podatek od pojemności silnika: 3,1 proc. dla jednostek poniżej 2 litrów, 18,6 proc. dla większych. Podstawą jest wartość auta, akcyzy nie płaci się od elektryków i pojazdów wodorowych, mniejszą stawkę mają też hybrydy.
Ministerstwo Finansów informuje, że najlepszym sposobem realizacji kamienia milowego E3G: wejście w życie aktu prawnego wprowadzającego opłatę rejestracyjną od posiadania pojazdów związanych z emisjami zgodnie z zasadą "zanieczyszczający płaci", będzie modyfikacja istniejącego podatku akcyzowego, poprzez uzależnienie jego wysokości od wysokości emisji szkodliwych substancji. Rozwiązanie to pozwoli uniknąć wprowadzania dodatkowej opłaty dla obywateli, z jednoczesnym dostosowaniem już istniejącego obciążenia do zasady "zanieczyszczający płaci"
Jak poinformował wiceminister funduszy i polityk regionalnych Jan Szyszko (nominacja 19 grudnia 2023 roku), rozmowy z KE przebiegają "w zrozumieniu", a oficjalnej informacji dotyczącej wyników rozmów możemy spodziewać się "w ciągu najbliższych tygodni".