Elektryczny Volkswagen Crafter trafi do produkcji?
Volkswagen chwyta się wszelkich sposobów, aby odbudować swój wizerunek po aferze spalinowej. Niemiecki koncern, który słynął i nadal słynie (choć dość niechlubnie) z silników diesla, coraz chętniej sięga po napęd elektryczny. Przykładem może być model e-Crafter.
23.09.2016 | aktual.: 14.10.2022 13:57
To koncept, który jednak sprawia wrażenie gotowego do produkcji. Nowy Crafter, który zadebiutował kilka tygodni temu, został wyposażony w elektryczny silnik o mocy 134 KM. Jest on zasilany litowo-jonowym akumulatorem o pojemności 43 kWh, który co ważne, nie wpływa negatywnie na przestrzeń ładunkową, ponieważ został zamontowany pod podłogą.
Maksymalnie naładowana bateria pozwala pokonać dystans 200 km, co w przypadku pracy kuriera poruszającego się np. po mieście, wydaje się rozsądną wartością. Dodatkowy atut stanowi możliwość szybkiego ładowania. W 40 minut można zapełnić 80 procent pojemności baterii. Volkswagen cały czas udoskonala swój system oraz zastosowane akumulatory. Docelowo zasięg e-Craftera ma wynieść nawet 400 km.
Jak przystało na koncept, niemiecki dostawczak prezentuje się bardzo atrakcyjnie. Nadwozie pokryto niebieskim lakierem, który dobrze komponuje się z aluminiowymi felgami i nowoczesnymi światłami LED do jazdy dziennej w kształcie litery C, tak charakterystycznymi dla elektrycznych Volkswagenów. Poza tym auto może poszczycić się bogatym wyposażeniem i dużą ładownością. e-Crafter przewiezie maksymalnie 1709 kg ładunku, w tym np. zapasowe baterie, na które inżynierowie wygospodarowali specjalne miejsce.
Elektryczny dostawczak z Wolfsburga mógłby trafić do salonów jeszcze dziś. Podejrzewamy jednak, że Volkswagen dopiero bada rynek. Takie auto, choć ekologiczne i ekonomiczne, raczej nie będzie należeć do tanich. Zasięg na poziomie 200 km wyklucza także transport na dłuższych trasach, często przemierzanych przez użytkowników tego typu pojazdów. Nie zdziwimy się jednak jeśli za jakiś czas i po kilku poprawkach e-Crafter dołączy do gamy Volkswagena.