Elektryczna F1 z poparciem Jeana Todta

Elektryczna F1 z poparciem Jeana Todta

Elektryczna F1 z poparciem Jeana Todta
Bartosz Pokrzywiński
05.04.2011 15:00, aktualizacja: 07.10.2022 17:35

Wprowadzony po raz pierwszy w 2009 roku system KERS, był pierwszym krokiem w kierunku modyfikacji systemów napędowych stosowanych w bolidach F1. Teraz Jean Todt, prezes FIA, szykuje większą ofensywę.

Wprowadzony po raz pierwszy w 2009 roku system KERS, był pierwszym krokiem w kierunku modyfikacji systemów napędowych stosowanych w bolidach F1. Teraz Jean Todt, prezes FIA, szykuje większą ofensywę.

System KERS odpowiada za odzyskiwanie energii kinetycznej podczas hamowania, magazynowanie jej oraz uwalnianie podczas przyspieszania, zwiększając moc maksymalną bolidu.

W uproszczeniu można powiedzieć, że to taki elektryczny dopalacz, któremu bardzo blisko do systemów napędowych pochodzących z aut hybrydowych. Jak się okazuje, KERS nie będzie jedyną ingerencją w napęd bolidów.

Jean Todt, piastujący stanowisko prezesa Światowej Rady Sportów Motorowych, skłania się w stronę stworzenia równoległej do F1 serii, w której bolidy byłyby napędzane wyłącznie energią elektryczną. F1 zawsze była poligonem doświadczalnym dla rynku samochodowego, więc mogłoby to przyspieszyć rozwój technologii stosowanych w pojazdach o napędzie elektrycznym.

Jednym z pierwszych kroków, które miałyby przybliżyć wizję elektrycznej F1, będzie hybrydyzacja jednostek napędowych oraz stworzenie słabszych serii wyścigowych z elektrycznymi wyścigówkami.

Todt chciałby zacząć od elektrycznych gokartów i jednomiejscówek na wzór bolidów z Formuły 3. Prezes FIA nie będzie miał łatwego zadania. Bernie Ecclestone, władca F1, jest jedną z pierwszych osób, które wyraziły kategoryczny sprzeciw.

Powstanie równoległej serii z elektrycznymi bolidami, która byłaby kontrolowana przez FIA, mogłoby negatywnie wpłynąć na interesy Ecclestone'a.

Źródło: Autoblog

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)