5,19 zł za litr benzyny. Czytelnik aż przysłał zdjęcie
Od drugiej połowy stycznia ceny paliw są w wyraźnym trendzie spadkowym. Eksperci twierdzą, że to efekt polityki Donalda Trumpa i jego szybkiego dążenia do pokoju na Ukrainie. Cieszyć mogą się kierowcy, którzy już tankują benzynę znacząco poniżej 6 zł za litr.
Ostatnie duże spadki cen paliw mogliśmy odczuć w czasie pandemii Covid-19. Ostatnie znaczące podwyżki cen paliw poczuliśmy zaraz po wybuchu wojny na Ukrainie. Nie wiemy co się wydarzy, kiedy nastanie pokój, ale już widać, że rynki globalne wierzą w rychłe zakończenie konfliktu, więc ceny paliw wyraźnie spadają.
Czytelnik podesłał zdjęcie ze stacji ATIP, która sprzedaje benzynę po 5,19 zł/litr i olej napędowy znacząco poniżej 6 zł. Zapytał na stacji, czy to nie pomyłka i okazało się, że nie.
Oczywiście o takich cenach mieszkańcy dużych miast mogą na razie pomarzyć, ale przynajmniej widzą, jak dużo przepłacają. Ostatnio takie ceny w Polsce były tuż przed wybuchem wojny u naszego wschodniego sąsiada, czyli w lutym 2022 roku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
SsangYong Torres - daj mu szansę
Najnowsze prognozy e-petrol na 24-30 marca mówią o cenach w okolicy 5,88-5,99 zł za litr benzyny 95-oktanowej. Olej napędowy ma kosztować 5,99-6,11 zł za litr, a LPG 3,10-3,17 zł/litr. Wydaje się, że ceny są mocno niedoszacowane w porównaniu z aktualnymi na stacjach, ale przypominam, że ceny e-petrol wynikają ze średniej na wszystkich stacjach w kraju.
Eksperci wskazują, że spadki wynikają nie tylko z polityki Donalda Trumpa, który mocno dąży do zakończenia konfliktu Ukrainy z Rosją, ale także z dużej niepewności na światowych rynkach finansowych. Jest to spowodowane wiszącymi w powietrzu cłami, które w ostatnich tygodniach są kartą przetargową w globalnej polityce.