Złodzieja "ruszyło sumienie". Dwa razy ukradł to samo auto
Mówi się, że do trzech razy sztuka. W Jaworznie pewien 39-latek był na dobrej drodze do realizacji takiego założenia. Mężczyzna w odstępie dwóch miesięcy dwukrotnie ukradł to samo auto. Na drodze do trzeciego razu stanęli mu policjanci.
10.03.2024 | aktual.: 10.03.2024 10:21
W styczniu policjanci z Jaworzna otrzymali zgłoszenie o kradzieży toyoty. Jej właściciel wykazał się sporą niefrasobliwością, zostawiając kluczyki w stacyjce samochodu. Niedługo potem auto znalazło się w Dąbrowie Górniczej. Zostało porzucone przez przestępcę, gdy się zepsuło. Prawowity właściciel nie cieszył się jednak długo swoją własnością.
Na początku marca to samo auto ponownie zniknęło z miejsca, gdzie zostało pozostawione. Tym razem nie doszło do nieostrożności ze strony właściciela auta, który kluczyki miał przy sobie. Jeszcze tego samego dnia policjanci odnaleźli skradzione auto, które ponownie zostało porzucone przez złodzieja.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Do pracy ruszyli mundurowi, których zadaniem było rozwiązanie zagadki. Jak się szybko okazało, sprawcą obu przestępstw był ten sam mężczyzna. 39-latek wytłumaczył policjantom, że za pierwszym razem ukradł auto, gdyż chciał dojechać na randkę do Częstochowy. Wówczas z uwagi na usterkę samochodu postanowił go porzucić, ale dorobił kluczyk. W marcu wrócił do tego samego auta, ponieważ chciał przejechać się z kobietą. Auto ponownie porzucił, ponieważ na kanapie dostrzegł kule rehabilitacyjne. Pomyślał, że auto może należeć do osoby z niepełnosprawnością i – jak stwierdził – "ruszyło go sumienie".
Policjanci przyłapali nieszczęsnego przestępcę, znaleźli przy nim dorobiony kluczyk do toyoty, a ponadto stwierdzili, że 39-latek prowadził mimo orzeczonego przez sąd zakazu. Za wszystkie te przewinienia grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności.