Czym jest choroba lokomocyjna i jak z nią walczyć?

Choroba lokomocyjna kojarzy się z dziećmi, ale ma ją też wielu dorosłych. Choć niegroźna dla organizmu, może skutecznie popsuć podróż, a nawet być powodem ogromnego bałaganu w aucie. Jak z nią walczyć?

Podróż autostradą jest jednym ze sposobów zmniejszających objawy choroby lokomocyjnej.
Podróż autostradą jest jednym ze sposobów zmniejszających objawy choroby lokomocyjnej.
Źródło zdjęć: © Autokult
Marcin Łobodziński

02.07.2023 08:32

Nudności i w konsekwencji wymioty, zawroty głowy, nadpotliwość, szum w uszach – oto najczęstsze objawy tzw. choroby lokomocyjnej (zwanej też chorobą morską), czyli złego samopoczucia podczas jazdy samochodem czy przebywania na statku, łodzi itp.

Przyczyną tego stanu organizmu jest zaburzenie w odczuwaniu stanu ciała przez zmysły. Kiedy nasze zmysły, zwłaszcza błędnik, odczuwają stan równowagi błędnie (a przynajmniej tak się nam wydaje), wówczas pojawia się kinetoza, czyli tzw. choroba lokomocyjna.

Prostym przykładem jest ruch pojazdu – oczy widzą, że się przemieszczamy, ale mięśnie przekazują do mózgu informację, że siedzimy w miejscu. Nie inaczej jest, kiedy używamy gogli VR.

Stan złego samopoczucia pogarsza się wraz ze wzrostem bodźców, np. kołysanie statku na morzu, ale też nagłe hamowania czy częste zmiany kierunku jazdy. Inną rzeczą, która negatywnie wpływa na człowieka jest skupienie się na jednym punkcie, co obecnie dzieje się, kiedy osoba patrzy w smartfona. To dlatego coraz częściej nawet dorośli odczuwają stan zwany kinetozą.

Jak zapobiegać chorobie lokomocyjnej?

Od lat medycyna proponuje leki, które stosuje się na chorobę lokomocyjną, a konkretnie na jej objawy z różnym skutkiem.

- Najbardziej znane leki stosowane w chorobie lokomocyjnej są lekami przeciwhistaminowymi pierwszej generacji, potocznie nazywane przeciwalergicznymi - mówi lekarka Anita Owczarska. - Leki te działają ośrodkowo hamując ośrodek wymiotny zlokalizowany w rdzeniu przedłużonym, a także odruchy błędnikowe. Ponadto działają na przewód pokarmowy zmniejszając perystaltykę i rozluźniając mięśnie gładkie. Ubocznym skutkiem działania tych substancji na ośrodkowy układ nerwowy, jest wywoływanie senności, co w trakcie podróży nie zawsze musi być minusem – dodaje.

Oprócz tego lekarka wskazuje, że mamy suplementy diety, które najczęściej zawierają wyciąg z imbiru. Imbir hamuje syntezę prostaglandyn, wpływając tym na objawy z przewodu pokarmowego.

Choroba lokomocyjna - jak walczyć bez leków?

Są też metody zupełnie naturalne, a konkretnie działania, które mogą zmniejszyć lub wyeliminować nieprzyjemne objawy. Przede wszystkim osoba ze skłonnościami do choroby lokomocyjnej powinna zrezygnować z wpatrywania się w smartfon (również w książkę czy gazetę) w czasie jazdy i skupić się na tym, co widać za oknem.

Wiele osób z chorobą lokomocyjną gorzej czuje się podróżując autem z tyłu. Co więcej, są osoby, które nie mają tzw. choroby lokomocyjnej, ale źle się czują jadąc z tyłu, a jeszcze gorzej tyłem do kierunku jazdy. Jeśli dziecko ma z tym problem, pewnym rozwiązaniem (w określonym wieku) jest sadzanie go z przodu obok kierowcy.

Badania wykonane przez firmę daimler wskazują także na zwiększenie się nieprzyjemnych doznać podczas jazdy z oparciem fotela ustawionym pionowo. Im lepsze podparcie na fotelu ma głowa, tym mniejsze symptomy choroby lokomocyjnej.

Ostatnim wsparciem dla takiej osoby jest wybór trasy pod kątem płynności jazdy. Podróż autostradą czy drogą ekspresową bez nagłych przyspieszeń i hamowań będzie z pewnością bardziej komfortowa od podróżowania drogami lokalnymi.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)