Cztery nawyki za kierownicą. Nie do końca zgodne z prawem, ale z korzyścią dla innych

Przepisy nie są w stanie "zakodować" każdego aspektu życia. Tak jest też z prawem drogowym. Niektóre zachowania kierowców są pożyteczne, choć nie do końca zgodne z kodeksem. Czy należy spodziewać się za nie kary, a jeśli tak, to jakiej?

Na którym pasie stanąć, dojeżdżając do świateł?
Na którym pasie stanąć, dojeżdżając do świateł?
Źródło zdjęć: © Policja
Tomasz Budzik

06.11.2022 | aktual.: 07.11.2022 15:25

Który pas na światłach?

Zgodnie z art. 16. Prawa o ruchu drogowym "kierującego pojazdem obowiązuje ruch prawostronny". Oznacza to nie tylko, że należy jechać po prawej stronie jezdni z pasami do ruchu w przeciwne strony, ale też to, że na jezdni o dwóch lub trzech pasach w jedną stronę powinniśmy – jeśli to tylko możliwe – poruszać się prawym pasem. Nie zawsze jest to jednak najlepsze wyjście.

Wyobraźmy sobie, że jedziemy samochodem, który jako pierwszy zbliża się do skrzyżowania, a my chcemy przejechać na wprost. Właśnie zapaliło się czerwone światło, a organizacja ruchu na skrzyżowaniu pozwala jechać z prawego pasa w prawo lub prosto, a z lewego tylko prosto. Który pas należy zająć? Zgodnie z art. 16. ustawy – prawy. Tyle tylko, że kiedy się tam zatrzymamy, zapewne zapali się zielona strzałka umożliwiająca warunkowy skręt w prawo. Kierowca za nami, który chciałby tam pojechać, będzie musiał czekać.

Chcąc upłynnić ruch, niektórzy kierowcy w takiej sytuacji ustawiają się na lewym pasie. Czy łamią w ten sposób prawo? Czy mogą za to otrzymać mandat?

Nie. Jeśli sytuacja dotyczy po prostu zajęcia prawego pasa w okolicy skrzyżowania, a nie uporczywego zajmowania tego pasa, to nie doszukiwałbym się tu wykroczenia. To po prostu dżentelmeńskie zachowanie, które może ułatwić innym podróż. Nie należy się więc obawiać mandatu – mówi Autokult.pl podkom. Tomasz Bratek z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach.

Autostrada i wyprzedzanie

Dla wielu kierowców problematyczna jest również kwestia wyprzedzania podczas jazdy autostradą. Oczywiste jest, że należy podróżować prawym pasem autostrady. Ale jak zachować się, gdy wyprzedzamy pojazdy, pomiędzy którymi są umiarkowanie duże odstępy? Czy – zgodnie z nakazem wynikającym z prawostronnego ruchu – należy za każdym razem wracać na prawy pas, czy też po wyprzedzeniu można pozwolić sobie na nieco dłuższy pobyt na lewym pasie?

Z jednej strony przepisy nakazują wykorzystywanie prawego pasa. Z drugiej strony, jeśli na prawym pasie kierowcy jadący wyraźnie wolniej są "rozrzuceni", oznaczałoby to konieczność wykonywania czegoś na kształt slalomu.

Jeżeli kontynuujemy wyprzedzanie pojazdów poruszających się blisko siebie, to oczywiście mamy prawo jechać lewym pasem przez dłuższy czas. Wykonywanie manewrów przypominających slalom nie miałoby sensu i mogłoby być niebezpieczne. Jeśli jednak możemy po wykonaniu wyprzedzenia zjechać na prawy pas, to należy to zrobić. Nawet jeśli w lusterku nie widzimy nikogo, komu moglibyśmy przeszkadzać – stwierdza podkom. Tomasz Bratek.

Uprzejmość jest wskazana, ale trzeba dobrze patrzeć w lusterka
Uprzejmość jest wskazana, ale trzeba dobrze patrzeć w lusterka© WP | Tomasz Budzik

Uprzejmość na wjeździe

Regule wykorzystywania prawego pasa przeciwne jest również niemal powszechne zachowanie w okolicach wjazdów na autostradę. Kierowcy zbliżający się główną drogą do takiego miejsca często zmieniają pas na lewy. Wszystko po to, by ułatwić włączenie się do ruchu osobom, które próbują lub mogą spróbować to zrobić.

Takie zachowanie z pewnością podoba się wjeżdżającym na autostradę, może upłynniać ruch i zwiększać bezpieczeństwo. Osoba włączająca się do ruchu musi ocenić prędkość pojazdów jadących z tyłu na podstawie widoku w lusterkach, a to nie zawsze jest łatwe. Wspomniane "ustąpienie miejsca" może jej to ułatwić. Wiele zależy jednak od sytuacji na autostradzie.

Jeśli na danym odcinku jest bardzo tłoczno, zmiana pasa na lewy może być niemożliwa lub niebezpieczna. Jeśli dojdzie do kolizji, tłumaczenie się chęcią ułatwienia życia innym kierowcom na nic się nie zda. Zmieniając pas, należy też sprawdzić, czy lewym pasem ktoś nie zbliża się do nas z o wiele wyższą prędkością. Co na to policja?

– Zmiana pasa na lewy po to, by ułatwić wjazd na autostradę osobom, które chcą na nią wjechać, to dobry zwyczaj. Należy jednak pamiętać, że przed wjechaniem na środkowy czy lewy pas należy przepuścić tych, którzy już jadą pasem, na który zamierzamy wjechać. Spotykamy się z przypadkami, gdy kierowcy chcą wyświadczyć przysługę wjeżdżającym na autostradę, ale jednocześnie nie ustępują pierwszeństwa tym, którzy jadą obok. Kara może wynieść do 5000 zł mandatu i 5 punktów karnych – informuje podkom. Tomasz Bratek.

"Upłynnianie" skrzyżowania

Wyobraźmy sobie skrzyżowanie, na którym kierowca chce przejechać na wprost. Przed nim jednak znajduje się inny pojazd, którego kierowca skręca w prawo. Rozpoczyna on manewr, ale musi zatrzymać się jeszcze częściowo na pasie, który opuszcza, ponieważ na przejście poprowadzone przez prostopadłą ulicę weszli piesi. Kierowca za skręcającym pojazdem nie może kontynuować jazdy na wprost swoim pasem, ponieważ róg poprzedzającego samochodu wciąż znajduje się na skrajnej części pasa.

Podwójna ciągła linia jest również za przejściem dla pieszych
Podwójna ciągła linia jest również za przejściem dla pieszych© mapy.google.pl

W takiej sytuacji wielu kierowców – jeśli tylko nic nie jedzie z przeciwka – wyjeżdża na środek drogi. Często zdarza się to nawet wtedy, gdy na drodze – aż do zetknięcia się jezdni skrzyżowania – narysowana jest podwójna ciągła linia, oddzielająca pasy prowadzące w przeciwnych kierunkach. Kierowcy robią to, by przejechać przez skrzyżowanie, ale zwykle nie jest to potępiane przez innych zmotoryzowanych. W końcu takie działanie pozwala przejechać na światłach większej liczbie pojazdów i zmniejsza korek przed skrzyżowaniem. A co na to policja?

Takie zachowanie nie jest zgodne z prawem. Kierowca, który zostałby przyłapany na przekraczaniu środkowej linii otrzyma mandat w wysokości 200 zł i 5 punktów karnych jeśli jest to podwójna linia ciągła lub 100 zł mandatu i 1 punkt karny, jeśli jest to pojedyncza linia ciągła.

Nie wszystko, co aptekarsko zgodne z prawem, jest dobre dla nas samych i dla innych kierujących. Nie wszystko, co z dobrymi intencjami robi wielu kierowców, jest zgodne z prawem.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (49)