Co dały zmiany na stacjach kontroli pojazdów? Na razie wydaje się, że nic

Przepisy, które weszły w życie 13 listopada miały wyeliminować patologie na stacjach kontroli pojazdów, na które przyjeżdżają wraki i po chwili wyjeżdżają z ważnym przeglądem. Nowy system powinien je odsiać, ale czy tak się stało?

Co dały zmiany na stacjach kontroli pojazdów? Na razie wydaje się, że nicNowe przepisy miał sporo zmienić w kwestii badań technicznych, jednak pierwsze statystyki pokazują, że tak się nie stało. Powinniśmy jeszcze trochę poczekać. Przynajmniej rok.
Źródło zdjęć: © fot. Autokult.pl
Marcin Łobodziński
51

Wydaje się, że nie, choć na dokładne dane trzeba będzie jeszcze poczekać około roku. Przypuszczam, że wielu użytkowników aut, które raczej nie miały szans na przejście badania technicznego wybrało się na przegląd przed 13 listopada.

Dlatego uważam, że statystyki podane przez Centralny Ośrodek Informatyki w dniu 21 listopada nijak mogą się mieć do rzeczywistości. Według nich, badanie w dniach 13-21 listopada pozytywnie przeszło 97,4 proc. pojazdów, co wskazuje na to, że nic się nie zmieniło. Nawet statystyki w kolejnych tygodniach mogą wyglądać podobnie. Jest za wcześnie na ocenę sytuacji.

Poczekajmy jeszcze około roku, a najlepiej do 13 listopada 2018. W międzyczasie pojawią się kolejne nowe przepisy. Ma zostać bowiem wdrożona dyrektywa unijna dotycząca badań technicznych. Jedną z najważniejszych zmian będą ostrzejsze szkolenia i egzaminy dla diagnostów, a ci będą dopuszczali pojazdy do ruchu tak, że po części wezmą odpowiedzialność za ich stan.

Diagnosta będzie musiał się przyłożyć, ponieważ zgodnie z przepisami obowiązującymi prawdopodobnie od maja 2018 roku na stację może przyjechać tzw. tajemniczy klient, celem zweryfikowania kwalifikacji i uczciwości pracownika stacji kontroli pojazdów.

Obecne przepisy obowiązujące od 13 listopada w praktyce dużo nie zmieniają. Przypominamy, że diagnosta ma obowiązek pobrać opłatę przed rozpoczęciem badania i odnotować w systemie wszystkie usterki. Jeżeli te nie pozwalają na dopuszczenie pojazdu do ruchu, jego użytkownik ma 14 dni na ich usunięcie, a po przyjechaniu na stację znów zapłaci, ale tylko za potwierdzenie naprawienia tego, co odnotował diagnosta. Dzięki systemowi CEP 2.0 wszystkie usterki są zarejestrowane, zatem diagnosta będzie widział, czy użytkownik pojazdu nie szuka po prostu „przyjaźniejszej” stacji w celu zdobycia przeglądu.

Faktem jest, że podczas przeglądu wiele wykrytych usterek pracownik stacji diagnostycznej może ukryć, zataić, nie odnotować w systemie, zatem wciąż istnieje możliwość dogadania się klienta z diagnostą. Jedyną poważniejszą zmianą jest płacenie za przegląd z góry, co sprawia, że po trafieniu na mało przychylnego diagnostę nie będzie już odwrotu i trzeba będzie naprawić auto. Na pewno trudniej o zdobycie upragnionej pieczątki w dowodzie rejestracyjnym niesprawnego pojazdu, ale nie jest to niemożliwe.

Źródło artykułu: WP Autokult

Wybrane dla Ciebie

Mercedes jednak zostanie przy silnikach spalinowych. Kto mógł się tego spodziewać?
Mercedes jednak zostanie przy silnikach spalinowych. Kto mógł się tego spodziewać?
Nowa ekspresówka nad morze. Teraz to można jechać
Nowa ekspresówka nad morze. Teraz to można jechać
Nietypowy radiowóz. Nazwali go "Sierżantem Jimem"
Nietypowy radiowóz. Nazwali go "Sierżantem Jimem"
Motoryzacyjny gigant ogłosił upadłość. Ale to nie koniec kultowej firmy
Motoryzacyjny gigant ogłosił upadłość. Ale to nie koniec kultowej firmy
BMW zalegają od dwóch lat. Rabaty są sześciocyfrowe
BMW zalegają od dwóch lat. Rabaty są sześciocyfrowe
Ponad 8 mln złotych. Kradli jeden model, nie chodziło tylko o części
Ponad 8 mln złotych. Kradli jeden model, nie chodziło tylko o części
Pierwsza jazda: Ford Ranger PHEV - przeciera szlaki dosłownie i w przenośni
Pierwsza jazda: Ford Ranger PHEV - przeciera szlaki dosłownie i w przenośni
"Powinni tego zabronić!" Kubica wypalił o wygranym wyścigu
"Powinni tego zabronić!" Kubica wypalił o wygranym wyścigu
Polska premiera MGS5 EV – z ochotą na duży kawałek tortu
Polska premiera MGS5 EV – z ochotą na duży kawałek tortu
Jest nowa droga nad morze. Ekspresówka omija wąskie gardło
Jest nowa droga nad morze. Ekspresówka omija wąskie gardło
Uważaj za granicą. Opłaty są obowiązkowe, a błąd kosztowny
Uważaj za granicą. Opłaty są obowiązkowe, a błąd kosztowny
Przez Warszawę przeszły dwa żywioły. Na Air|Water pojęcie "za dużo Porsche" jest obce
Przez Warszawę przeszły dwa żywioły. Na Air|Water pojęcie "za dużo Porsche" jest obce