Chieftain Range Rover Extreme to klasyczna terenówka o mocy 700 KM. Restomod na bezdroża
Moda na tworzenie restomodów, czyli uwspółcześnionych wersji klasyków motoryzacji, dosięgała do tej pory głównie aut sportowych. Pewna brytyjska firma postanowiła jednak stworzyć luksusowego i piekielnie mocnego SUV-a z pierwszej generacji Range Rovera. Efekt nie zawodzi.
10.03.2021 | aktual.: 16.03.2023 14:20
Tą pewną brytyjską firmą jest Jensen International Automotive, która, jak sama nazwa wskazuje, przez ostatnie kilkanaście lat specjalizowała się w odnawianiu modeli już zapomnianej, ale nadal cenionej marki Jensen. To zaprowadziło ją ostatecznie do tworzenia z brytyjskich klasyków nowoczesnych restomodów z wielkimi, amerykańskimi V8.
Zlokalizowany w Banbury warsztat radził sobie z tym zadaniem na tyle dobrze, że niedawno poszerzył swoją ofertę o inną ikonę brytyjskiej motoryzacji lat 70., Range Rovera pierwszej serii. Dla projektów przygotowanych na ich bazie ludzie z JIA stworzyli sobie nową markę – Chieftain. Teraz zaprojektowali też model, dzięki któremu o Chieftainie może być głośno.
Po paru dyskretniejszych projektach Brytyjczycy poszli na całość i przygotowali wizję Range Rovera Extreme. Z zewnątrz model wyróżnia się obniżonym zawieszeniem, wyczynowymi obręczami obutymi w terenowe opony BF Goodrich oraz układem wydechowym wyprowadzonym po bokach przed tylnymi kołami. Efektu dopełniają tuningowe poszerzenia oraz garść detali wprowadzających pudełkowate nadwozie range rovera w restomodowy klimat.
Chieftain traktuje jednak swoje zadanie poważnie, bo po tym, gdy firma weźmie na warsztat jeden z oryginalnych egzemplarzy sprzed kilkudziesięciu lat, serwuje mu gruntowną renowację, po czym wprowadza modyfikacje sięgające samej ramy. Do wzmocnionego szkieletu przymocowano gwintowane zawieszenie niezależne i układ hamulcowy AP Racing.
Ah, no i przede wszystkim, znany z różnych drogowych wojowników General Motors silnik LS3 V8 o pojemności 6,2 litra. Doświadczenie zebrane z jensenami pozwala im podkręcać te jednostki nawet do 700 KM. Moc ta przenoszona jest na wszystkie cztery koła za pośrednictwem ośmiobiegowego automatu.
Po wprowadzeniu takich zmian range rover może i nie będzie już królem bezdroży, ale na drogach mało co będzie w stanie mu zagrozić. Chieftain twierdzi, że już "łagodniejsze" egzemplarze zmodyfikowanych przez nich aut z tym silnikiem o standardowej mocy 430 KM docierają do 100 km/h w niewiele ponad 5 sekund i rozpędzają się do ponad 210 km/h.
Na co stać wersję Extreme? O tym dowiedzą się właściciele. Chieftain już przyjmuje zamówienia przez swoją stronę internetową. Ceny za ich podstawowy model oparty na pięciodrzwiowym wariancie range rovera zaczynają się od niecałych 150 tys. funtów (780 tys. zł). Wersja taka jak ze zdjęć będzie jednak na pewno dużo droższa.