Chevrolet Camaro na zielonym
Najważniejszych chyba czynnikiem, o którym wspominają producenci aut reklamując swoje hybrydowe wózki, jest chyba to, że auta te są zupełnie "czyste i zielone", no i fakt, że całkiem przyjemnie się je prowadzi. W przypadku GM i Chevroleta Camaro było nieco inaczej - to szefostwo było zmuszone osiągnąć poziom spalania na wysokości 15l/100km, żeby auto pozytywnie przeszło poniżej poprzeczki ustawionej przez rząd USA.
06.02.2008 | aktual.: 02.10.2022 14:08
Najważniejszych chyba czynnikiem, o którym wspominają producenci aut reklamując swoje hybrydowe wózki, jest chyba to, że auta te są zupełnie "czyste i zielone", no i fakt, że całkiem przyjemnie się je prowadzi. W przypadku GM i Chevroleta Camaro było nieco inaczej - to szefostwo było zmuszone osiągnąć poziom spalania na wysokości 15l/100km, żeby auto pozytywnie przeszło poniżej poprzeczki ustawionej przez rząd USA.
To wszystko sprawiło, że sama cena produkcji auta nieco wzrosła. Jak powiedział jeden z pracowników firmy, platforma zaprojektowana przez Holdena na potrzeby Chevroleta Camaro została tak zaprojektowana, aby mogła w przyszłości służyć innym autom. Niektórym fanom ten zabieg mógł się nie spodobać, gdyż najprawdopodobniej ceny nieco wzrosną, a dodatkowo silnik V8, o którym wspominano, zostanie najprawdopodobniej zastąpiony przez doładowaną V6, bądź hybrydę (coś w stylu koncepcyjnej Toyoty FT-HS). Moim zdaniem to całkiem udany zabieg, choć zapewne pokrzyżuje on nieco plany firmy. Im więcej "zielonych aut", tym bardziej zielono wokół nas.
Źródło: worldcarfans [block position="inside"]10773[/block]