Ruszył program dopłat. Pierwsza osoba już zrezygnowała z zakupu

Nasz czytelnik zainteresował się najmem długoterminowym elektrycznego Jeepa i podpisał wstępną umowę po ogłoszeniu dopłat "NaszEauto". Kiedy program wystartował, zaczął zgłębiać temat dofinansowania. Gdy wszystko sobie policzył, zrezygnował z samochodu.

Jeep Avenger
Jeep Avenger
Źródło zdjęć: © Autokult
Marcin Łobodziński

Pan Miłosz był zainteresowany ofertą Stellantisu i chciał nabyć Jeepa Avengera. Z wpłatą 35 tys. zł rata wynosiłaby go 370 zł na miesiąc. Jeszcze przed wystartowaniem programu dopłat, 1 lutego podpisał umowę wstępną, ale z ostateczną decyzją o najmie czekał do momentu, aż ruszą dopłaty.

W poniedziałek, kiedy tylko wystartował program "NaszEauto", zadzwonił do Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, ponieważ znalazł informację, że jeśli auto jest w najmie lub leasingu, to dopłaty są w kwotach netto. Dla pana Miłosza to znacząca różnica. 3 lutego, kiedy program ruszył, można było to zauważyć już podczas składania wniosku, ale w oficjalnych komunikatach się o tym nie wspomina.

Nasz czytelnik zwraca uwagę, aby zagłębić się w kwoty dofinansowania
Nasz czytelnik zwraca uwagę, aby zagłębić się w kwoty dofinansowania© NFOŚiGW

W przypadku leasingu lub najmu pojazdu, kwota dofinansowania jest zależna od wpłaty własnej i liczy się tylko kwota netto. Jeśli więc wpłata własna do najmu lub leasingu wyniesie 35 tys. zł brutto, to dofinansowanie dla osoby prywatnej wynosi 28,5 tys. zł.

– Jeszcze jest kwestia bonusów, czyli 5 tys. zł za złomowanie auta i 5 tys. zł za niski dochód. Dopiero popołudniem 3 lutego okazało się, że te dodatki nie są premiami, ale formą zwiększenia puli do opłaty wstępnej. W momencie kiedy wpłacę 35 tys. zł brutto, czyli niecałe 28,5 tys. zł netto, to więcej dofinansowania i tak nie dostanę, bo mieszczę się w bazowych 30 tys. zł – wyjaśnia pan Miłosz.

Choć formalnie premię za złomowanie i niskie dochody można dostać, to zmniejsza się kwota podstawowego dofinansowania o te 5 lub 10 tys. zł, aby suma się zgadzała. Zatem jeśli pan Miłosz wpłaciłby 28,5 tys. zł netto i zgłosił się po 5 tys. zł bonusu za złomowanie, to dofinansowanie podstawowe spadłoby do 23,5 tys. zł. Więc bonus formalnie jest, ale praktycznie nic nie daje. Oficjalnie mówi o tym komunikat z NFOŚiGW:

"Przykład: kwota netto opłaty wstępnej wynosi 25 tys. zł oraz OOW wnioskuje o premię za zezłomowanie w wysokości 5 tys. zł – wysokość wsparcia wynosić będzie 25 tys. zł, przy czym wysokość wsparcia za opłatę wstępną wynosić będzie 20 tys. zł oraz 5 tys. zł za premię".

Żeby w rzeczywistości wykorzystać pełną pulę środków dofinansowania (30 tys. zł) i bonus za złomowanie (5 tys. zł), to trzeba zrobić opłatę wstępną na poziomie 35 tys. zł netto, czyli de facto 43,05 tys. zł brutto.

Jeśli zaś chcemy skorzystać ze wszystkich bonusów, czyli jeszcze z kwoty 5 tys. zł za niskie dochody, to dochodzimy do wpłaty własnej wynoszącej 49,2 tys. zł, z czego 9,2 tys. zł to VAT. Oznacza to w praktyce, że mając niskie dochody, trzeba wyłożyć "z kieszeni" blisko 50 tys. zł, aby ubiegać się o pełne dofinansowanie.

Zobaczmy to na przykładach. W pierwszym poniżej wpłacamy 28,5 tys. zł netto i ubiegamy się o bonus za złomowanie. Tym samym zmniejsza się kwota wsparcia do 23,5 tys. zł, żeby finalnie całkowite wsparcie równało się wpłacie początkowej.

wpłata początkowa

28,5 tys. zł (netto)

premia za złomowanie

5 tys. zł

kwota wsparcia podstawowego

23,5 tys. zł

całkowite wsparcie

28,5 tys. zł

Przykład numer dwa to ta sama sytuacja, ale ubiegamy się jeszcze o premię za niski dochód, czyli kolejne 5 tys. zł. Tym samym zmniejszamy kwotę wsparcia o kolejne 5 tys. zł i wynosi ono już tylko 18,5 tys. zł, ale finalnie otrzymujemy te same 28,5 tys. zł.

wpłata początkowa

28,5 tys. zł (netto)

premia za złomowanie

5 tys. zł

premia za niski dochód

5 tys. zł

kwota wsparcia podstawowego

18,5 tys. zł

całkowite wsparcie

28,5 tys. zł

Trzeci przykład pokazuje, jak wykorzystać wszystkie możliwości programu "NaszEauto". Należy zrobić wpłatę początkową 40 tys. zł netto i dopiero wtedy kwota wsparcia podstawowego jest na maksymalnym poziomie 30 tys. zł i dochodzi nam kwota z premii - łącznie 10 tys. zł.

wpłata początkowa

40 tys. zł (netto)

premia za złomowanie

5 tys. zł

premia za niski dochód

5 tys. zł

kwota wsparcia podstawowego

30 tys. zł

całkowite wsparcie

40 tys. zł

– Jak rozmawiałem z dealerem, to on nawet nie był w stanie wprowadzić tak wysokiej wpłaty własnej do systemu – dodaje pan Miłosz.

W trakcie webinaru, który prowadziło ministerstwo, ekspertka powiedziała wprost, że VAT w przypadku środków unijnych nie jest kosztem kwalifikowanym, dlatego nie można go odliczyć i dlatego osoba prywatna dostaje tylko kwotę netto. Przedsiębiorca także, ale ten odliczy sobie VAT z samej faktury za opłatę wstępną. Webinar możecie obejrzeć w materiale wideo.

Program "NaszEauto" jest przygotowany dla jednoosobowych działalności gospodarczych i osób prywatnych, ale najkorzystniejszy jest dla tych, którzy kupią auto za gotówkę. Oni dostaną pełną kwotę dofinansowania. Jednak w przypadku leasingu i najmu, dofinansowanie nie zawsze będzie takie, jak podaje ministerstwo. I właśnie dlatego pojawia się tu "do", którego nie ma w przypadku zakupu za gotówkę.

Pan Miłosz ostatecznie zrezygnował z wynajmu samochodu elektrycznego. Przy takiej formie dofinansowania przestało mu się to opłacać.

– Jak policzyłem różnicę, to przy tych warunkach, które faktycznie obowiązują, to cały koszt samochodu u mnie wzrasta znacząco – przyznał z zawodem nasz czytelnik.

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (1)