Bugatti stworzone do jazdy po zakrętach. Divo rozwija prędkość tylko 380 km/h

Rozpędza się tylko do 380 km/h, zatem nie jest kolejnym Bugatti bijącym rekord prędkości. Divo zostało stworzone do jak najszybszego pokonywania zakrętów. Kosztuje fortunę, a wszystkie egzemplarze sprzedano natychmiast.

Bugatti Divo (2018)Bugatti Divo (2018)
Źródło zdjęć: © fot. mat. prasowe
Marcin Łobodziński

Bugatti Divo jest samochodem bazującym na ultraszybkim modelu Chiron, będącym następcą Veyrona. Jednak to, co od nich Divo odróżnia, to nie pęd za prędkością na prostej, lecz w zakrętach. Potwierdza to m.in. czas przejazdu okrążenia na małej pętli sprawnościowej toru Nardo lepszy od Chirona o całe 8 s.

Zobacz wideo prezentujące Bugatti Divo:

Technicznie samochód jest bardzo zbliżony do swojego dawcy. Ma ten sam układ napędowy z silnikiem W16 o mocy 1480 KM oraz to samo przeniesienie napędu, a także tę samą konstrukcję zawieszenia, choć jego zestrojenie jest inne. I to nie masa obniżona o 35 kg lecz aerodynamika przygotowana specjalnie do pokonywania szybkich łuków odpowiada za największe różnice.

Bugatti Divo (2018)
Bugatti Divo (2018) © fot. mat. prasowe

Zarówno przednia, tylna, a także boczna sekcja nadwozia to cała masa detali odpowiadających za lepszą przyczepność oraz chłodzenie silnika, tarcz hamulcowych, a nawet opon. Sam dyfuzor, który otrzymuje powietrze również z części bocznych, ma generować 456 kg docisku. Cały pakiet wytwarza go o 90 kg więcej od Chirona.

Tylne skrzydło jest szersze o 23 proc. od tego w Chironie i ma 183 cm. Jest aktywne i podczas hamowania "staje dęba". Ma siedem ustawień, tak jak Divo ma siedem trybów jazdy. Samochód osiąga przyspieszenie boczne o wartości 1,6 g. Do tego wygląda jak Bugatti, ale mocno odróżniając się jednocześnie od Chirona – to było jednym z głównych założeń stylisty Achima Anscheinta.

Bugatti Divo (2018)
Bugatti Divo (2018) © fot. mat. prasowe

Pomysł na nazwę wzięto od nazwiska lotnika z okresu pierwszej wojny światowej – Alberto Divo. Francuz po wojnie dwukrotnie wygrał wyścig Targa Florio (w latach 1928-1929) prowadząc Bugatti Type 35 B.

Co ciekawe, nie jest to samochód koncepcyjny, jak większość pokazanych podczas tegorocznej edycji Monterey Car Week, lecz drogowy, którego cenę ustalono na 5 mln euro netto (ok. 18,5 mln zł plus podatki). Jest to i tak bez znaczenia, ponieważ wszystkie zaplanowane do produkcji 40 egzemplarzy sprzedano natychmiast.

  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
[1/37] Źródło zdjęć: |
Źródło artykułu: WP Autokult
Wybrane dla Ciebie
Porsche uzupełnia ofertę elektrycznego Macana. Pora na GTS-a
Porsche uzupełnia ofertę elektrycznego Macana. Pora na GTS-a
25-latek jak James Bond. Policjanci nie docenili jego "pomysłowości"
25-latek jak James Bond. Policjanci nie docenili jego "pomysłowości"
Jeep kończy produkcję Renegade'a po 11 latach. Następcy nie ma na horyzoncie
Jeep kończy produkcję Renegade'a po 11 latach. Następcy nie ma na horyzoncie
Niemiecka fabryka stanie. Media mówią o poważnym problemie
Niemiecka fabryka stanie. Media mówią o poważnym problemie
Nowa droga ma 471 km. Kosztowała Polskę 15 mld zł
Nowa droga ma 471 km. Kosztowała Polskę 15 mld zł
Test: Ford Transit Custom Nugget - przemeblowali mi mieszkanie
Test: Ford Transit Custom Nugget - przemeblowali mi mieszkanie
Ej Toyota, dajcie nam tego Land Cruisera FJ!
Ej Toyota, dajcie nam tego Land Cruisera FJ!
Pokazali, na jakie auta stać przeciętnego Polaka
Pokazali, na jakie auta stać przeciętnego Polaka
Pierwsza jazda: Volvo ES90 - dla nowej generacji klientów
Pierwsza jazda: Volvo ES90 - dla nowej generacji klientów
Pierwsza jazda: Kia EV4 - kluczowy model w elektrycznym segmencie
Pierwsza jazda: Kia EV4 - kluczowy model w elektrycznym segmencie
Gigant inwestuje w Polsce. Wiemy, czemu chce produkować u nas
Gigant inwestuje w Polsce. Wiemy, czemu chce produkować u nas
Czy używane Tesle staniały przez Elona? Jeden model trzyma wartość jak szalony
Czy używane Tesle staniały przez Elona? Jeden model trzyma wartość jak szalony