Bugatti Chiron debiutuje w jeszcze szybszym wydaniu Pur Sport
Choć Chiron jest bez wątpienia jednym z najdoskonalszych samochodów dostępnych na rynku, Bugatti postanowiło wprowadzić w nim kilka usprawnień, które czynią go jeszcze szybszym. Moc nie uległa zmianie, ale lżejsza konstrukcja, poprawiona aerodynamika i sztywniejsze zawieszenie zapewne zaowocują lepszym prowadzeniem.
04.03.2020 | aktual.: 22.03.2023 16:12
Bugatti tworzy wyjątkowe pojazdy, które z pewnością pozwalają się wyróżnić. Niektórzy klienci pragną jednak więcej. To właśnie z myślą o nich powstają wyjątkowe edycje - specjalne takie, jak prezentowana Pur Sport. Powinna ona przypaść do gustu tym, którzy zapragną jeździć Chironem szybko nie tylko na prostej. Wprowadzone modyfikacje mają bowiem wpływ na prowadzenie hiperauta.
Silnik - w postaci 8-litrowego, poczwórnie doładowanego W16 - pozostał bez zmian. Oznacza to 1500 KM mocy, ale teraz można go kręcić nieco wyżej, bo do 6900 obr./min. To o 200 obr./min. więcej niż dotychczas. Zmiany idą w parze również z nowym oprogramowaniem automatycznej przekładni oraz jej krótszymi przełożeniami.
Bugatti twierdzi, że dzięki temu Chiron charakteryzuje się bardziej bezpośrednią reakcją na gaz i większą elastycznością. Napęd to jednak dopiero wstęp do wszystkich atrakcji. Największą nowość w wersji Pur Sport stanowi bowiem sztywniejsze zawieszenie z ostrzejszymi, bazowymi nastawami, które - wspólnie z lekkimi felgami zaprojektowanymi pod kątem chłodzenia hamulców - powinno przyczynić się do osiągnięcia lepszych wyników na torze.
Same hamulce także zastąpiono lżejszymi i bardziej wydajnymi odpowiednikami, co - łącznie z nowymi kołami - pozwala zaoszczędzić 19 kg masy. Wisienką na torcie jest natomiast aerodynamika. Przód auta zyskał większe wloty powietrza, zwiększono też powierzchnię wszystkich dokładek i spojlerów. Ich zadaniem jest zapewnienie maksymalnego docisku.
Najłatwiej zauważyć potężne tylne skrzydło, które ma aż 1,9 m szerokości. Nowe są także końcówki tytanowego wydechu, dzięki którym Chiron brzmi ostrzej niż dotychczas. Mogłoby się wydawać, że to wszystko detale, lecz wierzymy, że faktycznie mają one wpływ na zachowanie pojazdu. Ci, którzy będą chcieli się o tym przekonać, muszą przygotować co najmniej 3,2 mln euro (ponad 13,7 mln zł). Sprzedaż ruszy pod koniec bieżącego roku.