Doszliśmy do ściany. Policja pokazała statystyki

Doszliśmy do ściany. Policja pokazała statystyki

Spadkowy trend został zahamowany
Spadkowy trend został zahamowany
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe | Policja
Tomasz Budzik
12.03.2024 11:06, aktualizacja: 12.03.2024 14:04

Komenda Główna Policji ma już ostateczne dane o wypadkach w 2023 r. i ich skutkach. Po raz pierwszy od lat na polskich drogach nie nastąpiła znacząca poprawa bezpieczeństwa. Dane z fotoradarów pokazują, jaki mógł być tego powód.

Polskie Obserwatorium Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego, opierając się na danych Komendy Głównej Policji, opublikowało ostateczną wersję podstawowych danych dotyczących wypadków i ich ofiar w 2023 r. W tym czasie na polskich drogach miało miejsce 20 936 wypadków, czyli o 2 proc. mniej niż w 2022 r. Choć w 2023 r. liczba rannych ogółem spadła (o 3 proc. do 24 125), to liczba osób ciężko rannych wzrosła o 1 proc. do 7594.

Z policyjnych danych wynika ponadto, że w 2023 r. wypadki skutkowały liczbą 1893 ofiar śmiertelnych. To tylko o 3 ofiary mniej niż w 2022 r. Spadek wyniósł więc zaledwie 0,2 proc. Dla porównania – w 2022 r. liczba śmiertelnych ofiar wypadków spadła względem 2021 r. aż o 18 proc. Rok wcześniej spadek wyniósł zaś prawie 11 proc. Skąd taka zmiana?

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Odpowiedzi może być kilka. Po pierwsze, być może zaniknął już skutek znacznego podwyższenia mandatów, które nastąpiło 1 stycznia 2022 r. Efekt przyzwyczajenia mógł skłonić kierowców do powrotu do dawnych nawyków, czyli szybszej jazdy. Mogłyby to potwierdzać dane o pracy fotoradarów w 2023 r. W pierwszej połowie roku zarejestrowano o 21 proc. mniej wykroczeń niż w analogicznym okresie 2022 r. W drugiej połowie 2023 r. było ich jednak o 19 proc. więcej niż rok wcześniej.

Wiele wskazuje na to, że kierowcy zaczęli jeździć szybciej. Taka zmiana mogła mieć jeszcze drugie – poza przyzwyczajeniem się do wysokich mandatów – podłoże. We wrześniu 2023 r. przywrócono kursy redukujące punkty karne. Już od połowy 2023 r. kierowcy wiedzieli więc, że niebawem rząd rzuci koło ratunkowe tym, którzy częściej łamią przepisy.

Dokładne analizy będą wymagały sprawdzenia danych w szczegółowym raporcie o wypadkach, którego policja jeszcze nie opublikowała. Tendencja jest jednak niepokojąca.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (4)