Nowy limit w Niemczech. Prawo zmienia się w lipcu

Niemcy wprowadzają prawo w odpowiedzi na legalizację marihuany
Niemcy wprowadzają prawo w odpowiedzi na legalizację marihuany
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe | polizei.de
Tomasz Budzik

10.06.2024 12:25, aktual.: 10.06.2024 13:11

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Od 1 kwietnia marihuana jest w Niemczech częściowo legalna. Teraz ustalono zmianę zasad dla kierowców, którzy wsiądą za kierownicę po jej używaniu. Nowy limit zacznie obowiązywać w lipcu i w skrajnych przypadkach będzie zerowy.

Gdy w Niemczech marihuana stała się – podobnie jak alkohol – legalną używką, jasne stało się, że konieczne będzie ustalenie limitu THC w organizmie kierowcy. W przeciwnym razie każda sprawa musiałaby być rozpatrywana przez sąd, co mogłoby grozić paraliżem wymiaru sprawiedliwości. Limit dla alkoholu w Niemczech wynosi 0,5 prom. oraz 0,0 prom. dla początkującego kierowcy, mającego prawo jazdy krócej niż dwa lata i mającego mniej niż 21 lat oraz 0,0 prom. dla kierowców zawodowych. Jak będzie z jazdą po użyciu marihuany?

Jak informuje niemiecki automobilklub ADAC, od lipca u naszych zachodnich sąsiadów będzie obowiązywał limit 3,5 nanograma THC na mililitr surowicy krwi. Pod względem wpływu na prowadzenie pojazdów ma to odpowiadać zawartości alkoholu na poziomie 0,2 prom. Jest to więc dokładnie taka wartość THC, jaką w marcu 2024 r. niemieckiemu rządowi rekomendowali biegli w tej tematyce naukowcy. Jest jednak pewien haczyk.

Kierowcy, którzy nie ukończyli 21. roku życia i mają prawo jazdy krócej niż dwa lata, będą mieć inny limit – 1,0 nanograma THC. To jednak nie koniec.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Limit 0,0 THC będzie obowiązywał tych, którzy prowadzą z jakąkolwiek zawartością alkoholu we krwi. Działa to również w drugą stronę. Kierowca, w którego organizmie znajduje się dozwolona ilość THC, musi mieć zerowy wynik badania pod katem zawartości alkoholu we krwi. W ten sposób niemiecki rząd chce zapobiec przypadkom prowadzenia pojazdów po wymieszaniu używek. W końcu obniżenie zdolności prowadzenia po obu na raz się kumuluje.

Jeżdżący w Niemczech kierowcy będą musieli pamiętać o tej zasadzie, bo policyjne testery substancji odurzających zwykle są bardzo czułe i potrafią wykryć ślad użycia marihuany nawet po upływie 4 czy 5 dni. W praktyce oznacza to, że można wpaść w kłopoty nawet po kilku dniach od wypalenia marihuany i bezpośrednio po spożyciu bardzo małej ilości alkoholu.

Jak informuje ADAC, karą za prowadzenie pojazdu przy zawartości THC wynoszącej 3,5 nanograma lub więcej ma wynosić 500 euro. Dodatkowo na kierowcę nakładany będzie miesięczny zakaz prowadzenia. W przypadku konsumpcji mieszanej kara wyniesie 1000 euro, a w przypadku recydywy 3500 euro.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (18)
Zobacz także