Bat na quady w lasach już jest. Zdaniem Ministerstwa Infrastruktury wystarczy go użyć

Bat na quady w lasach już jest. Zdaniem Ministerstwa Infrastruktury wystarczy go użyć

Brak odpowiedniego oświetlenia przesądza sprawę. Takiego quada nie da się zarejestrować. Jazda jest nielegalna
Brak odpowiedniego oświetlenia przesądza sprawę. Takiego quada nie da się zarejestrować. Jazda jest nielegalna
Źródło zdjęć: © Tomasz Budzik
Tomasz Budzik
13.01.2021 10:14, aktualizacja: 16.03.2023 14:56

Quady i motocykle crossowe w ostatnich latach stały się powszechnym widokiem na leśnych ścieżkach, a nawet w parkach krajobrazowych. Łączy je jedno – brak tablic rejestracyjnych. Zdaniem Ministerstwa Infrastruktury nawet takie maszyny muszą być zarejestrowane. To może być cios dla amatorów jazdy w terenie.

"A gdzie mamy jeździć?" - taką odpowiedź od kierowcy quada usłyszałem przed kilkoma miesiącami w odpowiedzi na pytanie, dlaczego porusza się szlakiem pieszo-narciarskim na jednym ze wzniesień Beskidu Sądeckiego. Owszem, torów przygotowanych dla miłośników jazdy w terenie jest w Polsce jak na lekarstwo. Nie oznacza to jednak, że mogą wjeżdżać, gdzie chcą.

Niestety, wielu użytkowników takich maszyn uważa inaczej. Ci decydują się na wjazd do lasu czy parku krajobrazowego również za sprawą anonimowości. Nie chodzi tylko o kask na głowie. Cechą wspólną takich pojazdów jest brak tablic rejestracyjnych. Albo są one zdejmowane przed wjechaniem na teren zakazu, albo w ogóle ich nie ma, bo quad czy motocykl nie został zarejestrowany. Wiele osób sądzi, że do jazdy po lesie nie jest to potrzebne. Ministerstwo Infrastruktury uważa jednak inaczej.

W odpowiedzi na dotyczącą quadów interpelację poselską Doroty Niedzieli i Marka Sowy (KO) resort wyjaśnił przepisy dotyczące pojazdów poruszających się po lesie. Zgodnie z Ustawą o drogach publicznych drogi, parkingi czy place znajdujące się w lasach, poza drogami publicznymi, są drogami wewnętrznymi. Zaś według art. 1 ust. 2 Prawa o ruchu drogowym, przepisy tej ustawy stosuje się poza drogami publicznymi, strefami zamieszkania i strefami ruchu - a więc również na drogach wewnętrznych - w zakresie koniecznym dla uniknięcia zagrożenia bezpieczeństwa osób.

Interpretacja Ministerstwa Infrastruktury ma swoje podstawy. W końcu choć kierowca quada czy motocykla porusza się po lesie, może dojść do wypadku. W razie potrącenia turysty czy grzybiarza konieczne może okazać się wypłacenie odszkodowania. Problem jednak polega na tym, że skoro pojazd nie był zarejestrowany, to niemal na pewno nie ma również polisy OC. Turyści doskonale zdają sobie z tego sprawę i w obawie o własne bezpieczeństwo, a także prawdopodobną ucieczkę sprawcy ewentualnego zdarzenia, wolą zawczasu zejść zmotoryzowanym z drogi, która przecież nie jest dla nich przeznaczona.

Stanowisko Ministerstwa Infrastruktury to silny oręż w walce ze zjawiskiem rozjeżdżania górskich szlaków turystycznych. Co ważne, takie działania podjąć może nie tylko policja. Przepisy dają strażnikom leśnym i funkcjonariuszom Straży Parku uprawnienia do kontrolowania kierujących pojazdami, niestosujących się do przepisów lub znaków drogowych obowiązujących na terenach lasów lub parków narodowych, dotyczących zakazu wjazdu, zatrzymywania się lub postoju pojazdów. Jak więc zauważa resort, „(...) służby posiadają możliwość interwencji również w przypadku pojazdów niepodlegających rejestracji, niezarejestrowanych lub celowo pozbawianych tablic rejestracyjnych”. W takich przypadkach Kodeks wykroczeń przewiduje karę grzywny. Ta może zaś wynieść do 5 tys. zł.

Według Ministerstwa Infrastruktury także pojazdy poruszające się po lasach muszą być zarejestrowane. Kłopot w tym, że bardzo wiele maszyn, które widuje się na pieszych szlakach czy leśnych drogach, nawet nie uzyskałoby tablic rejestracyjnych. Problemem wielu z nich jest brak odpowiedniej homologacji i wyposażenia, choćby kierunkowskazów. Taki pojazd nie przejdzie badania technicznego i nie zostanie zarejestrowany. Zgodnie z zamysłem producentów quady i motocykle tego typu przeznaczone są do jazdy po torze. Są jednak chętnie kupowane przez osoby, które zamierzają jeździć po terenach leśnych. W przypadku właścicieli takich maszyn nawet dobra wola, by "zalegalizować" jazdę, niewiele da.

Resort infrastruktury odbija piłeczkę i przenosi na służby mundurowe odpowiedzialność za zwalczanie procederu jazdy po lasach i szlakach pieszych i wręcza im odpowiedni oręż. Oby te uniosły ten ciężar.

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (32)