Policjanci staną przy bramkach. Chcą powstrzymać nowy trend
W wakacyjne weekendy szlabany na autostradzie A1 są podniesione. Kierowcy nie płacą za przejazd, a na bramkach nie tworzą się kolejki. O totalnej beztrosce można jednak zapomnieć. Policja zapowiada bowiem kontrole.
07.07.2023 | aktual.: 07.07.2023 11:00
Autostrada A1 jest pod stałą obserwacją policji. Na trasie nie brakuje funkcjonariuszy grupy Speed w nieoznakowanych radiowozach. Patrolują oni głównie odcinki, na których obowiązuje ograniczenie do 140 km/h. Teraz jednak skupią się także na okolicach bramek.
Niestety, w ostatnim czasie pojawił się nowy, niepokojący trend. Jak informuje pomorska policja, kierowcy, w związku z ułatwieniem przejazdu na tym odcinku, przejeżdżają przez bramki z dużymi prędkościami, stwarzając tym samym zagrożenie na drodze.
Pomorska drogówka zapowiada więc kontrole w pobliżu bramek wjazdowych i wyjazdowych. Policjanci skupią się przede wszystkim na prędkości. Zwrócą też jednak uwagę na sposób przewożenia pasażerów i trzeźwość kierowców.
Za darmo nie tylko na A1
Warto wspomnieć, że A1 Gdańsk-Toruń nie jest jedyną autostradą zwolnioną z opłat. Bramki, w dodatku nie tylko w wakacyjne weekendy, lecz każdego dnia, są również otwarte na państwowych autostradach zarządzanych przez GDDKiA.
1 lipca 2023 roku oficjalnie zniesiono opłaty za korzystanie z tych odcinków, choć pod pewnymi warunkami. Zwolnienie z opłat dotyczy bowiem tylko kierowców aut osobowych o dopuszczalnej masie całkowitej do 3,5 tony oraz motocyklistów.
Mowa o odcinkach autostrad A2 Konin-Stryków oraz A4 Wrocław-Sośnica. Na pierwszym kierowcy aut osobowych zaoszczędzą 9,20 zł, a na drugim 16,20 zł.
Niestety, koncesyjne odcinki polskich autostrad wciąż pozostają płatne. Mowa o autostradzie A4 Kraków-Katowice, gdzie zapłacimy minimum 13 zł za każdy z dwóch fragmentów oraz autostradzie A2 Konin-Świecko słynącej z horrendalnych cen. Pokonanie 255-kilometrowego odcinka autem osobowym kosztuje tam 102 zł.