Nikt nie ma takiego silnika. Japończykom "wyciekły" patenty
11.01.2022 08:49, aktual.: 14.03.2023 13:44
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Choć inni producenci postawili krzyżyk na silniku z wirującym tłokiem, Japończycy o nim nie zapomnieli. W sieci pojawiły się zdjęcia dokumentów patentowych wskazujących na auto sportowe z silnikiem Wankla, układem hybrydowym i skrzynią w układzie transaxle.
Ostatni samochód z silnikiem Wankla – Mazda RX-8 – wyjechał na drogi w 2012 roku. Choć jednostka Renesis dawała duże nadzieje na sukces niecodziennego rozwiązania, normy emisji spalin sprawiły, że auto musiało zniknąć ze sprzedaży. Japończycy jednak nie dali za wygraną i silnik z wirującym tłokiem ma pojawić się jako generator prądu w elektrycznej MX-30.
Ale to nie koniec. Jak wskazują udostępnione w sieci dokumenty, Japończycy pracują nad jednostką z trzema wirnikami, która wspomagana ma być przez układ hybrydowy o napięciu 48V. Z tyłu auta miałaby się znaleźć przekładnia. To ostatni moment, by wprowadzić auto na rynek przed normą Euro 7, z drugiej strony jednak byłoby to mało rozsądne, by taką technologię wprowadzać zaledwie na kilka lat. Co ważne, nie jest powiedziane, że silnik spala benzynę. Mazda eksperymentowała przecież z wodorem.
Choć konstrukcja to dopiero patent, Mazda ma w planach wprowadzenie nowej, tylnonapędowej platformy dla dużych modeli, która opierać się będzie na 6-cylindrowym silniku spalinowym. Nie można więc powiedzieć, że najbliższe lata będą dla Mazdy nudne.