Aston Martin Valkyrie zadebiutował na torze Silverstone

Valkyrie to bez wątpienia jeden z najbardziej oczekiwanych supersamochodów ostatnich lat. Choć auto teoretycznie zadebiutowało już dwa lata temu, nadal nie wiemy o nim zbyt wiele. Nadal próżno szukać nowego Astona na publicznych drogach. Kilka dni temu Brytyjczycy zabrali go jednak na tor.

Valkyrie w swoim naturalnym środowisku.Valkyrie w swoim naturalnym środowisku.
Źródło zdjęć: © mat.prasowe
Aleksander Ruciński

Nie byle jaki tor, lecz legendarny Silverstone, będący mekką wszystkich Brytyjczyków, którzy kochają sporty motorowe. Aston Martin Valkyrie, szumnie zapowiadany też jako najszybszy, drogowy samochód świata, może pochwalić się mocą 1176 KM. Jest ona wynikiem połączenia 6,5-litrowego silnika V12 z jednostką elektryczną. Potężny motor jest w stanie kręcić się do ponad 11 000 obr./min.

Parametry godne bolidu F1 wymagają odpowiedniej otoczki. Nic więc dziwnego, że Aston Martin postanowił zabrać Valkyrie na Silverstone, gdzie tak naprawdę odbył się pierwszy, oficjalny debiut tego samochodu w produkcyjnej formie. Specjalnie na tę okazję, kompozytowe nadwozie ubrano w wyścigowe barwy stworzone przez Brytyjczyków wspólnie z zespołem F1 Red Bull Racing, sponsorowanym przez Aston Martina.

Za kierownicą zasiadł Chris Goodwin - doświadczony kierowca testowy, który w swojej karierze miał do czynienia z wieloma wyścigowymi bolidami, wliczając w to samochody startujące w F1. Był on pod wrażeniem zachowania Valkyrie na torze. "Ze wszystkich samochodów drogowych jakimi jeździłem, ten jest zdecydowanie poza skalą. Bardziej przypomina bolid F1 niż normalny samochód. Nawet siedzi się w nim podobnie" - stwierdził.

Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
© mat.prasowe

Nic dziwnego, w końcu Aston Martin przygotowywał ten pojazd we współpracy z Red Bull Racing, a za działanie głównych podzespołów odpowiada sam Adrian Newey - techniczny specjalista będący jedną z większych legend współczesnej królowej motorsportu. Zapowiada się naprawdę genialny samochód, choć niestety dostępny tylko dla nielicznych.

Choć Brytyjczycy nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa, mówi się o 150 egzemplarzach zaplanowanych do produkcji. Każdy ma kosztować równowartość około 15 mln złotych. Valkyrie ma więc szanse stać się nie tylko najszybszym, drogowym autem w historii, ale i najdroższym. Co ciekawe, jedna sztuka została już zamówiona w Polsce.

  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
[1/6] Źródło zdjęć: |
Źródło artykułu: WP Autokult

Wybrane dla Ciebie

Ostateczne potwierdzenie. Niemiecki gigant ma duże problemy
Ostateczne potwierdzenie. Niemiecki gigant ma duże problemy
Mandat dla rowerzysty jak dla kierowcy. Niektóre kary mogą zaskoczyć
Mandat dla rowerzysty jak dla kierowcy. Niektóre kary mogą zaskoczyć
Ulubieniec Polaków zyska nowy napęd. Znamy datę premiery
Ulubieniec Polaków zyska nowy napęd. Znamy datę premiery
Fiat Grande Panda potaniał. Ofertę uzupełnił prosty silnik
Fiat Grande Panda potaniał. Ofertę uzupełnił prosty silnik
Wywiad: To on odpowiada za projekt BMW Neue Klasse. "Szansa jedna na pokolenie, by zacząć od czystej kartki papieru"
Wywiad: To on odpowiada za projekt BMW Neue Klasse. "Szansa jedna na pokolenie, by zacząć od czystej kartki papieru"
​Pierwszy kontakt z nowym BMW iX3: nadal chcesz tego diesla? [wideo]
​Pierwszy kontakt z nowym BMW iX3: nadal chcesz tego diesla? [wideo]
Duster i Bigster z nowym napędem. To będą mistrzowie oszczędzania
Duster i Bigster z nowym napędem. To będą mistrzowie oszczędzania
Wyższa stawka za badanie techniczne. Ministerstwo podało konkretną datę
Wyższa stawka za badanie techniczne. Ministerstwo podało konkretną datę
Pierwsza jazda: Kia Sportage po liftingu - coś trzeba było zrobić
Pierwsza jazda: Kia Sportage po liftingu - coś trzeba było zrobić
Roman Forbrich o imporcie aut z Dubaju i samym arabskim mieście. Nie wyobraża sobie jednej rzeczy
Roman Forbrich o imporcie aut z Dubaju i samym arabskim mieście. Nie wyobraża sobie jednej rzeczy
Sprawdzają każdą umowę. 351 tys. Polaków zapłaci wysoką karę
Sprawdzają każdą umowę. 351 tys. Polaków zapłaci wysoką karę
Droższe "blachy", dowód rejestracyjny i prawo jazdy. Idą zmiany przepisów
Droższe "blachy", dowód rejestracyjny i prawo jazdy. Idą zmiany przepisów