Alpina B8 Gran Coupe po liftingu. Najważniejsze pozostało bez zmian
BMW Serii 8 niedawno zadebiutowało w odświeżonym wydaniu. Logiczne więc, że podobny proces dotknął również Alpinę B8, bazującą na tym modelu. Zmiany są dość podobne, z podświetlanym grillem na czele.
01.02.2022 | aktual.: 14.03.2023 13:29
Alpina B8, tak jak Seria 8, zyskała kilka poprawek na kolejne lata. Najbardziej rzucającą się w oczy, a przy okazji kontrowersyjną, jest oczywiście podświetlana atrapa chłodnicy. Nowości znajdziemy także we wnętrzu. Najważniejsze, czyli napęd, pozostało jednak bez zmian.
Na pokładzie znajdziemy przede wszystkim ekran multimediów, który teraz ma przekątną 12,3 cala zamiast dotychczasowych 10,25. Typowo dla alpiny znajdziemy też ręcznie obszywaną kierownicę z zielono-niebieską nicią czy kryształowy kontroler iDrive. Zdecydowanie jest tu bardziej luksusowo niż w Serii 8.
Za to możliwości konfiguracji nie są aż tak rozbudowane jak w BMW. Klienci teoretycznie mogą wybierać spośród dwóch odcieni lakieru - zieleni lub granatu oraz dwóch zestawów felg różniących się rozmiarem - 20 lub 21 cali. Na życzenie Alpina może jednak zmienić dostępne konfiguracje. Koniec końców, najważniejsze jest jednak to, co znajdziemy pod maską.
Mowa oczywiście o 4,4-litrowym, podwójnie doładowanym V8, zdolnym wykrzesać 621 KM mocy i 800 Nm maksymalnego momentu obrotowego, co w połączeniu z 8-stopniowym automatem pozwala osiągać setkę w zaledwie 3,4 sekundy. Prędkość maksymalna wynosi natomiast 324 km/h.
Klienci chętni na odświeżoną B8 mogą już składać rezerwacje. Ceny powinny być znane w najbliższych miesiącach.