Alfa Romeo MiTo 1,4 TB TCT S&S Distinctive Q2 - trzeba mieć fantazję, dziadku [test autokult.pl]
Rok 2018. Świat niewiele się zmienił. Jednak po ulicach jeżdżą same do bólu poprawne i praktyczne, ale pozbawione emocji samochody pokroju Volkswagena Polo, Škody Fabii czy Chevroleta Cruze. Taka wizja nie jest zbyt atrakcyjna. Na szczęście gdzieniegdzie można spotkać auto nadające koloryt szarej rzeczywistości.
18.02.2013 | aktual.: 18.04.2023 11:16
Nie zrozumcie mnie źle. Wstęp do tego artykułu nie jest uderzeniem w praktyczne i poprawne samochody. Większość z nich jednak jest wybierana z rozsądku, czego oczywiście nie uważam za zło absolutne. Emocje, adrenalina, fantazja? Bez tych rzeczy świat byłby nudny, a Alfa Romeo MiTo z turbodoładowanym silnikiem 1,4 i skrzynią biegów TCT ma w sobie nie tylko urok i fantazję. Potrafi także dostarczyć emocji i podnieść poziom adrenaliny.
Fantazja
Popatrzcie na Volkswagena Polo. Spójrzcie na Fiata Punto. Możecie również zerknąć na Audi A1. Samochody jak samochody: koła, drzwi i szyby w oknach. Trudno się czegoś czepić, ale trudno także na czymś zawiesić oko.
Alfa Romeo MiTo 1,4 TB TCT S&S Distinctive Q2 - test
Spójrzcie teraz na Alfę Romeo MiTo. Od razu widać, że odpowiedzialni za jej projekt styliści porzucili ekierki i zastąpili je cyrklami. Pełne krągłości nadwozie niemalże w każdym calu pobudza wyobraźnię. Podoba się Wam? Jeśli tak, nie wstydźcie się tego powiedzieć. To, że mała włoszka potrafi zawrócić Ci w głowie, nie oznacza, że jesteś gejem, fryzjerem lub wykonujesz jakiś niemęski zawód.
Jesteś kobietą? Jestem niemal pewien, że najmniejsza Alfa Romeo spodobała Ci się tak bardzo, że sprawdzasz swoją zdolność kredytową, aby móc ją kupić. Oczywiście jeśli stylistyka MiTo ewidentnie nie przypadła Ci do gustu, nie będę Cię traktował jak odludka, który na wiecu Radia Maryja paraduje w koszulce z logo TVN-u.
Fantazyjne nadwozie małej włoszki z pewnością budzi emocje. Częściej te pozytywne, rzadziej negatywne, ale na pewno nie można o nim powiedzieć, że jest nijakie.
Emocje
Jeśli jeszcze nie ochłonęliście po błądzeniu wzorkiem po zalotnych krągłościach karoserii, zapraszam do środka. Tuż po otwarciu długich drzwi, pozbawionych ramek okiennych, wnętrze MiTo wita kierowcę pokaźną dawką włoskiego stylu. Nuda, szarość, brak polotu? Jeśli właśnie tego szukacie, zapraszam do salonu innej marki.
Już sam widok skórzanych foteli w rudym kolorze potrafi odprężyć. Wyhaftowane na nich logo Alfy Romeo, tapicerka o ciekawej fakturze oraz magiczne napisy "Benzina" i "Aqua" na zestawie wskaźników tuż przed oczami kierowcy wprowadzają niepowtarzalny klimat.
Włosi jak mało kto potrafią zadbać o najdrobniejsze detale tylko po to, żeby ich samochody miały to coś. Coś, czego nie widać i czego nie da się dotknąć. Ale to coś cały czas unosi się w powietrzu i pobudza zmysły każdego, kto ma do czynienia z Alfą Romeo.
Oczywiście nie ma róży bez kolców; wnętrze tej małej włoszki także ma kilka rys na swoim nieskazitelnym, włoskim stylu. Obsługa systemu multimedialnego może nie jest skomplikowana, ale do intuicyjności nieco jej brakuje. Panel klimatyzacji przeniesiony żywcem z biedniejszego Fiata Punto z pewnością nie dodaje prestiżu, a wysokogatunkowe materiały łączone z bardzo twardym plastikiem wywołują grymas na twarzy.
Adrenalina
Najmniejsza włoszka co prawda nie ma aż takich rarytasów pod maską, jednak napis "Turbo Benzina" na plastikowej pokrywie silnika z pewnością wygląda lepiej i bardziej magicznie niż "TSI" czy "ECOTEC".
Po zamknięciu maski, usadowieniu się w wygodnym fotelu kierowcy, zapięciu pasów i odpaleniu silnika emocje znów dają się we znaki. Niestety na początku nie są one pozytywne. Dźwignia hamulca ręcznego została przykryta podłokietnikiem. Aby spuścić hamulec postojowy i ruszyć z miejsca, należy ten podłokietnik podnieść lub męczyć się wyginaniem ręki w nadgarstku.
Gdy już poradziłem sobie z hamulcem ręcznym, do gry wkroczył system Start&Stop. O tym, że połączenie tego systemu z automatyczną skrzynią biegów nie jest dla mnie idealnym rozwiązaniem, pisałem już wielokrotnie. Dodatkowo S&S pracujący w mojej Alfie aż zanadto starał się wywiązywać ze swojego zadania. Podczas manewru zawracania silnik potrafił się wyłączyć dosłownie na sekundę w momencie przełączania skrzyni biegów z pozycji Drive do pozycji R!
Gdy już i z tym wynalazkiem zdołałem sobie poradzić (najzwyczajniej w świecie go wyłączyłem), pozostało mi tylko delektowanie się jazdą i korzystanie z potencjału silnika i skrzyni biegów. Pierwsze wrażenie nie sprawiło jednak, że mój szeroki uśmiech na twarzy ograniczały uszy.
Samochód wykazywał chęć do pracy niczym statystyczny Grek. Każdorazowe wciśnięcie pedału gazu nie powodowało gwałtownej reakcji, tylko leniwe zabieranie się do roboty. 135 KM mocy może nie robi wielkiego zamieszania na papierze, ale deklarowane 8,2 s potrzebne do osiągnięcia prędkości trzycyfrowej w niewielkim aucie powinny zwiastować nieco frajdy. Tymczasem ja czuję się jak na wakacjach w Rimini. Totalne odprężenie i niechęć do jakiegokolwiek wysiłku.
Dopiero po kilku minutach i wydostaniu się z miejskiego korka okazało się, że prawy pedał ma nieprawdopodobnie wręcz długi skok. Warto wziąć to pod uwagę przy ustawianiu fotela. W przypadku mocniejszych i bardziej gwałtownych ruchów prawej nogi mała Alfa zaczyna zabierać się do roboty, chociaż odniosłem wrażenie, że w dalszym ciągu robi to stosunkowo niechętnie i nieco z przymusu.
DNA + TCT = EMOTION
Sytuacja zmienia się diametralnie, w momencie gdy szeroko opisywany w prospektach Alfy Romeo przełącznik DNA ląduje w trybie Dynamic. O ile w przypadku domyślnego ustawienia Normal samochód jest naprawdę leniwy, o tyle w momencie aktywacji najbardziej drapieżnego trybu Dynamic mała włoszka nagle zaczyna się spieszyć.
Pedał gazu zdecydowanie lepiej reaguje na ruchy mojej prawej stopy, a skrzynia TCT kręci silnik aż po czerwone pole obrotomierza. Jeśli raz przełączycie system DNA w tryb Dynamic, o żadnym innym ustawieniu tego przełącznika nie będziecie chcieli słyszeć.
Nie ukrywam, że przekładnia TCT była dla mnie jednym wielkim znakiem zapytania. Mająca dwa suche sprzęgła przekładnia z automatycznym sterowaniem jest poniekąd odpowiedzią na niemieckie DSG. Szybkość zmiany przełożeń oraz trafność ich doboru są naprawdę dobre, chociaż mam wrażenie, że wspomniane DSG jest nieco szybsze i bardziej płynne w działaniu (do MiTo przesiadłem się prosto z Fabii RS wyposażonej w skrzynię DSG).
Przekładnia TCT potrafi szarpnąć autem, co jest odczuwalne zwłaszcza podczas ruszania i wrzucania drugiego biegu. O tym, że priorytetem podczas tworzenia tej skrzyni był sportowy charakter marki Alfa Romeo, świadczy także fakt, że sposób manualnej zmiany przełożeń za pomocą lewarka jest dokładnie taki sam jak w stricte sportowych autach – wyższy bieg, lewarek w tył, redukcja, lewarek do przodu.
Dodatkowo na kolumnie kierownicy umieszczono manetki do manualnej zmiany biegów. Jeśli tylko chciałem porwać małą włoszkę do nocnych szaleństw, przestawiałem system DNA w tryb Dynamic, a kolejne biegi wybierałem ręcznie, korzystając ze wspomnianych manetek.
Przy takich ustawieniach MiTo potrafi dać sporo frajdy z jazdy. Silnik żwawo wkręca się na obroty, zmiana biegu następuje bardzo szybko, a niezbyt silnie wspomagany układ kierowniczy pozwala na dobre wyczucie auta.
Co do samego wspomagania układu kierowniczego - jeśli ktoś mi powie, że najmniejsza Alfa Romeo jest typowo damskim autem do pokonywania trasy z domu do kosmetyczki oraz od kosmetyczki do centrum handlowego, uznam, że albo nigdy nie jeździł tym autem, albo jego żona/dziewczyna/kochanka naprawdę lubi czerpać radość z jazdy.
Stojąc w miejscu, kierownicę da się obracać jednym palcem, natomiast w momencie ruszenia siła jej wspomagania zdecydowanie słabnie, co nie do końca może przypaść do gustu niektórym przedstawicielkom płci pięknej.
Dodam jeszcze, że Alfa Romeo MiTo w testowanej konfiguracji nie jest komfortowym autem. Na większej nierówności potrafi solidnie wstrząsnąć kierowcą i pasażerami, a stosunkowo długi i niski przedni zwis czyszczą chodniki z najdrobniejszych śmieci. Średnie spalanie? 8 l/100 km, chociaż to, czy auto będzie popijało benzynę przez słomkę czy pełnymi szklankami, zależy od tego, jak bardzo się z nią zaszaleje.
Kochaj albo rzuć!
Być może zauważyliście, że większość tekstu jest utrzymana w emocjonalnym stylu. Właśnie taki styl pasuje do najmniejszej Alfy. Modelu MiTo nie wybiera się ze względu na pojemny bagażnik (270 l), łatwość zajmowania miejsca na tylnej kanapie, panujący wszędzie ład i porządek czy cenę (wersja 1,4 TB TCT od 78 500 zł - trzeba mieć fantazję i pieniądze, synku).
Alfa Romeo MiTo to auto, które nad całą tę motoryzacyjną poprawność przedkłada emocje, fantazję i styl. Dodatkowo wersja ze 135-konnym silnikiem 1, 4 TB potrafi dostarczyć sporo frajdy z jazdy, podnosząc tym samym poziom adrenaliny w organizmie kierowcy zahipnotyzowanego jej zaletami.
Mała włoszka jest trochę jak przykładowa żona. Nie jest pozbawiona wad, potrafi mieć dziwne przyzwyczajenia, ale mimo wszystko ma w sobie to coś, co sprawia, że jesteśmy w niej zakochani, a wszystkie wady przykrywamy wachlarzem zalet.
- Niepowtarzalny design, styl i charakter
- Dbałość o detale
- Dobre osiągi
- System DNA
- Udana skrzynia TCT
- Braki jakościowe
- Cena
- Sportowy pierwiastek kosztem komfortu
Alfa Romeo MiTo 1,4 TB TCT S&S Distinctive Q2 - dane techniczne
Testowany egzemplarz: | Alfa Romeo MiTo 1,4 TB TCT S&S Distinctive Q2 | |
Silnik i napęd | ||
Układ i doładowanie: | R4, Turbodoładowanie | |
Rodzaj paliwa: | Benzyna | |
Ustawienie: | Poprzeczne | |
Rozrząd: | DOHC 16V | |
Objętość skokowa: | 1368 cm3 | |
Stopień sprężania: | 9,8 | |
Moc maksymalna: | 135 KM przy 5000 rpm | |
Moment maksymalny: | 230 Nm przy 1750 rpm | |
Objętościowy wskaźnik mocy: | 96 KM/l | |
Skrzynia biegów: | 6-biegowa, automatyczna (TCT) | |
Typ napędu: | FWD (przedni) | |
Hamulce przednie: | Tarczowe, wentylowane | |
Hamulce tylne: | Tarczowe | |
Zawieszenie przednie: | Kolumny typu MacPherson | |
Zawieszenie tylne: | Belka skrętna | |
Układ kierowniczy: | Wspomagany | |
Średnica zawracania: | 10,2 m | |
Koła, ogumienie przednie: | 17" 215/45/R17 | |
Koła, ogumienie tylne: | 17" 215/45/R17 | |
Masy i wymiary | ||
Typ nadwozia: | Hatchback | |
Liczba drzwi: | 3 | |
Współczynnik oporu Cd (Cx): | b.d. | |
Masa własna: | 1191 kg | |
Stosunek masy do mocy: | 8,8 kg/KM | |
Długość: | 4063 mm | |
Szerokość: | 1720 mm | |
Wysokość: | 1446 mm | |
Rozstaw osi: | 2511 mm | |
Rozstaw kół przód/tył: | 1483/1475 mm | |
Pojemność zbiornika paliwa: | 45 l | |
Pojemność bagażnika: | 270 l | |
Specyfikacja użytkowa | ||
Ładowność maksymalna: | 520 kg | |
Osiągi | ||
Katalogowo: | Pomiar własny: | |
Przyspieszenie 0-100 km/h: | 8,2 s | |
Prędkość maksymalna: | 207 km/h | |
Zużycie paliwa (miasto): | 7,1 l/100 km | 9 l/100 km |
Zużycie paliwa (trasa): | 4,5 l/100 km | 6,5 l/100 km |
Zużycie paliwa (mieszane): | 5,5 l/100 km | 8 l/100 km |
Emisja CO2: | 126 g/km | |
Test zderzeniowy Euro NCAP: | 5 gwiazdek | |
Cena | ||
Testowany egzemplarz: | Ok. 104 000 zł | |
Model od: | 48 900 zł | |
Wersja silnikowa od: | 78 500 zł |