Poradniki i mechanikaAlergik w samochodzie

Alergik w samochodzie

Wiosna to czas, gdy najczęściej słyszymy o alergiach. Co robić, by w samochodzie odczuwać jak najmniejszy dyskomfort i jak się zachować, jeśli już dojdzie do ataku?

Alergia
Alergia
Źródło zdjęć: © Fotolia/zstock
Tomasz Budzik

28.04.2017 | aktual.: 30.03.2023 11:23

Na kurz, pyłki kwiatów czy sierść zwierząt – to najczęściej występujące alergie. Zła wiadomość jest taka, że samochód trudno uczynić strefą wolną od alergenów. Dobra natomiast, że coś jednak możemy w tej sprawie zrobić. Przede wszystkim zadbajmy o porządek w samochodzie. Regularnie należy ścierać kurz osadzający się na desce rozdzielczej czy boczkach drzwi.

Doskonałym absorberem kurzu są fotele. Warto od czasu do czasu je wytrzepać, a najlepiej po prostu oddać w ręce specjalistów od detailingu. Kompleksowa usługa z odkurzaniem i myciem foteli, boczków drzwi oraz podsufitki, kosztuje 120-150 zł.

Ważne jest też usunięcie z samochodu zbędnych rzeczy. Koce, które mogą przydać się podczas dłuższych zimowych podróży, wiosną czy latem są zupełnie niepotrzebne. Ze schowków na bokach drzwi wyrzućmy mapy, których używaliśmy podczas zimowego wyjazdu na narty czy zabawki, których na co dzień nie używają nasze dzieci.

To jednak dopiero początek drogi. Dla alergika sporym zagrożeniem jest system wentylacji i klimatyzacji. W kanałach dolotowych osadza się kurz, który podczas codziennego używania auta wydmuchiwany jest wraz ze świeżym powietrzem.

Warto więc od czasu do czasu uruchomić samochód, włączyć najwyższy bieg wentylacji i ustawiać nawiew na poszczególne wyloty powietrza. Na ten czas należy opuścić samochód, by nie wdychać wyrzucanego kurzu.

Dla alergików ogromne znaczenie ma filtr przeciwpyłkowy. Jego wymianę zaleca się co 20 tys. km lub najrzadziej raz w roku – w zależności od tego, co nastąpi wcześniej. Cena tego elementu może być różna w zależności od producenta, rodzaju i modelu samochodu.

Za najtańsze zapłacimy 20–30 zł, najdroższe, z aktywnym węglem, mogą kosztować nawet ponad 100 zł. Wymiana zlecona mechanikowi pochłonie kolejne 20–30 zł. W dużej części modeli samochodów wymiany filtra kabinowego z łatwością, często bez używania jakichkolwiek narzędzi, dokonamy samodzielnie, oszczędzając w ten sposób przytoczoną wcześniej kwotę.

Po tym zabiegu warto zlecić oczyszczenie klimatyzacji z bakterii i grzybów. Warto pokusić się o ozonowanie, ponieważ zabieg działa na całe wnętrze samochodu, a nie tylko na układ klimatyzacji. W przypadku tej czynności za auto działa  (jak sama nazwa wskazuje )  ozon (O3). Powstaje on za sprawą specjalnego generatora.

Ozon ma silne właściwości antybakteryjne i antygrzybiczne, a także skutecznie niweluje nieprzyjemne zapachy. Pewnym problemem jest to, że cząsteczki ozonu w ciągu kilkunastu sekund rozpadają się, tworząc tlen. Reakcja ta przebiega jeszcze szybciej w temperaturze wyższej niż 25 stopni Celsjusza.

Dlatego jeśli decydujemy się na ozonowanie klimatyzacji, najlepiej umówić się na usługę w chłodniejszy dzień albo z samego rana, gdy kabina samochodu nie jest nagrzana. Usługa nie powinna być wykonywana w pełnym słońcu. Cena to 30–50 zł.

Tak przygotowani do jazdy ograniczamy ryzyko wystąpienia ataku alergii. Mimo dołożenia wszelkich starań nie jesteśmy jednak w stanie zupełnie mu zapobiec. Wiele osób w podróż zabiera leki. Z nimi trzeba jednak uważać, bo duża ich część ogranicza zdolność do prowadzenia samochodu. Należy więc dobrze zapoznać się z ulotką.

Trzeba też pamiętać o tym, że napad kichania, łzawienie oczu czy katar mogą negatywnie wpływać na bezpieczeństwo jazdy. Jeśli prowadząc, czujemy, że nie powstrzymamy kichania, zdejmijmy nogę z gazu, żeby wydłużyć odstęp od pojazdu, który jedzie przed nami.

W razie konieczności zatrzymajmy się. W długiej trasie najlepiej mieć też ze sobą zmiennika, który będzie mógł przejąć kierownicę, kiedy my będziemy walczyć z alergią.

Źródło artykułu:WP Autokult
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)