25 lat Porsche Boxstera. "Zbudujcie auto takie, jak koncept"
Gdyby nie Boxster, Porsche znajdowałoby się w zupełnie innymi miejscu niż jest dzisiaj. Może nawet już by nie istniało. Niemcy świętują 25-lecie modelu, który nie tylko odmienił sytuację firmy, ale dziś cała jego rodzina, zwłaszcza w topowej formie GT4, jest zagrożeniem nawet dla kultowej 911.
02.05.2021 | aktual.: 14.03.2023 16:35
Początek lat 90. XX wieku. Sytuacja nie jest tak optymistyczna dla Porsche, jak mogłoby się wydawać. Spadająca sprzedaż – po części wynikająca ze słabego dolara – oraz wysokie koszty produkcji licznych niezależnych linii modelowych (911, 944, później 968 oraz 928) są nie do udźwignięcia dla niemieckiego producenta. Koncerny już ostrzą sobie zęby na upadającą legendę. Ta nie zamierza jednak odpuścić tak szybko.
"Nie wierzyliśmy, że opracowywane, czteromiejscowe 989 pomoże nam w trudnej sytuacji finansowej, prognozowane wyniki sprzedaży nie były wystarczająco wysokie, a brak wspólnych części z 911 oznaczał, że powstałaby kolejna niezależna linia montażowa" – stwierdził Horst Marchart, członek rady nadzorczej, odpowiedzialny za rozwój marki. "Wyszedłem więc z kolejnym pomysłem: dodatkową linią współdzielącą elementy z 911. Miały na niej powstawać dwuosobowe auta sportowe, z przodem podobnym do 911, co miałoby jednoznacznie wskazywać, jaki samochód pojawił się na drodze" – wspomina. Planowano, że Boxster – choć jeszcze nie zdecydowano o ostatecznej nazwie – ma trafić do młodego klienta i nie może kosztować więcej niż 70 tys. marek.
Wówczas w Porsche postawiono na redukcję kosztów – nawet o 30 proc. w przypadku nowych aut. Grupy inżynierów zostały połączone, by pracować jednocześnie nad dwoma modelami. Pierwsza generacja Boxstera (986) współdzieliła z 911 pas przedni, drzwi i masę innych elementów wykorzystanych w generacji 996, która została zaprezentowana dopiero po wprowadzeniu bohatera tekstu na rynek.
Model, którego nazwa to połączenie słów "boxer" i "roadster" po raz pierwszy pojawił się w roli konceptu, nad którym prace rozpoczęto na początku lat 90. Grant Larson, jego designer, potwierdził, że miał pełną dowolność w tworzeniu nadwozia auta. Pierwotny plan obejmował premierę w Genewie w 1993 roku. Ostatecznie samochód pokazano wcześniej w Detroit, już w styczniu. Porsche nie chciało tracić czasu, a na rynku była już przecież Miata czy BMW Z1.
Boxster rozwijał ideę 550 Spydera czy 718 RS 60 z lat 50. XX wieku. Pozytywna reakcja publiczności sprawiła, że inżynierowie otrzymali wyjątkowo prostą instrukcję: zbudujcie auto takie, jak koncept. Tak też się stało, choć zrezygnowano z wlotów powietrza umieszczonych tuż przy progach. Centralnie umieszczony, 6-cylindrowy silnik generował 204 KM i był już chłodzony cieczą.
Później jednostkę powiększono z pojemności 2,5 l do 2,7 l, co oznaczało też wzrost mocy do 220 KM, a później do 228 KM. Z kolei wersja S miała już pojemność 3,2 l i moc 252 KM, a później 260 KM. Obecna generacja – choć ze zmienioną już nazwą 718 – otwiera swoją ofertę czterocylindrowym silnikiem o mocy 300 KM, co jest wartością wystarczającą dla tak doskonałego podwozia. Topowa wersja GT4 ma 4-litrowy silnik generujący 420 KM, ale już pojawiają się pierwsze zdjęcia jeszcze bardziej sportowej wersji o oznaczeniu GT4 RS. Może i 911 jest samochodem kultowym, ale otwierające gamę 718 nie ma się czego wstydzić – nadal duch Porsche jest tu doskonale wyczuwalny.