Zdjęcia z pierwszych testów nowego Hyundaia i30

Zdjęcia z pierwszych testów nowego Hyundaia i30

Podobnie jak zaprezentowany w zeszłym roku Ioniq, i30 trzeciej generacji wnosi powiew świeżości do gamy Hyundaia. Model jest całkowicie nowy. Zmieniono nie tylko sylwetkę, którą ocenicie sami, ale także proporcje i ogólny odbiór samochodu. Teraz nadwozie jest lekkie wizualnie i znacznie nowocześniejsze, zwarte i narysowane w tradycyjny dla europejskich kompaktów sposób.
Podobnie jak zaprezentowany w zeszłym roku Ioniq, i30 trzeciej generacji wnosi powiew świeżości do gamy Hyundaia. Model jest całkowicie nowy. Zmieniono nie tylko sylwetkę, którą ocenicie sami, ale także proporcje i ogólny odbiór samochodu. Teraz nadwozie jest lekkie wizualnie i znacznie nowocześniejsze, zwarte i narysowane w tradycyjny dla europejskich kompaktów sposób.
Marcin Łobodziński
20.01.2017 08:07, aktualizacja: 14.10.2022 14:15

W okolicach hiszpańskiej Malagi odbyła się prezentacja i pierwsze jazdy testowe nowym Hyundaiem i30. Przy okazji wykonano obfitą w zdjęcia sesję fotograficzną. Zapraszam do obejrzenia galerii i skrótowego opisu moich wrażeń.

Co ciekawe, choć zmieniono budowę nadwozia, m. in. zwiększając jego sztywność, to jednak zachowano płytę podłogową poprzednika, która wciąż nie odbiega od standardów przyjętych w segmencie. Rozstaw osi jest ten sam i wynosi 2650 mm. Zawieszenie z przodu to kolumny MacPhersona, natomiast z tyłu oś wielowahaczowa. W tym zakresie poczyniono ogromny postęp. Auto jest zwarte, ma szybsze przełożenie układu kierowniczego, w którym zmniejszono siłę wspomagania. Nie ma ono zakresów pracy, a działa tak, jak w starszych modelach w trybie sport. Większa siła tłumienia amortyzatorów sprawia, że nadwozie nie płynie tak miękko jak poprzednik, a jednocześnie zachowuje wysoki komfort resorowania. Teraz to czołówka w segmencie.
Co ciekawe, choć zmieniono budowę nadwozia, m. in. zwiększając jego sztywność, to jednak zachowano płytę podłogową poprzednika, która wciąż nie odbiega od standardów przyjętych w segmencie. Rozstaw osi jest ten sam i wynosi 2650 mm. Zawieszenie z przodu to kolumny MacPhersona, natomiast z tyłu oś wielowahaczowa. W tym zakresie poczyniono ogromny postęp. Auto jest zwarte, ma szybsze przełożenie układu kierowniczego, w którym zmniejszono siłę wspomagania. Nie ma ono zakresów pracy, a działa tak, jak w starszych modelach w trybie sport. Większa siła tłumienia amortyzatorów sprawia, że nadwozie nie płynie tak miękko jak poprzednik, a jednocześnie zachowuje wysoki komfort resorowania. Teraz to czołówka w segmencie.
Nowy Hyundai i30 dołączył również do czołówki w zakresie systemów bezpieczeństwa i wspomagania jazdy. Są na pokładzie wszystkie, które znamy z konkurencji, w tym kapitalnie utrzymujący tor jazdy asystent pasa ruchu. Na liście wyposażenia znalazły się także reflektory diodowe.
Nowy Hyundai i30 dołączył również do czołówki w zakresie systemów bezpieczeństwa i wspomagania jazdy. Są na pokładzie wszystkie, które znamy z konkurencji, w tym kapitalnie utrzymujący tor jazdy asystent pasa ruchu. Na liście wyposażenia znalazły się także reflektory diodowe.
W samych superlatywach można się wyrażać o nowej jednostce benzynowej 1.4 T-GDI o mocy 140 KM. To oczywiście odpowiedź na europejskich konkurentów w postaci Volkswagena Golfa, Opla Astry i Forda Focusa, w których znajdziemy podobne silniki. Dzięki niemu, standardowego Hyundaia i30 po raz pierwszy można nazwać autem bardzo dynamicznym. Wcześniej mogliśmy to powiedzieć wyłącznie o wersji usportowionej Turbo.
W samych superlatywach można się wyrażać o nowej jednostce benzynowej 1.4 T-GDI o mocy 140 KM. To oczywiście odpowiedź na europejskich konkurentów w postaci Volkswagena Golfa, Opla Astry i Forda Focusa, w których znajdziemy podobne silniki. Dzięki niemu, standardowego Hyundaia i30 po raz pierwszy można nazwać autem bardzo dynamicznym. Wcześniej mogliśmy to powiedzieć wyłącznie o wersji usportowionej Turbo.
Bardzo zmieniło się wnętrze, którego wiele elementów zaczerpnięto z modelu Ioniq. Jednak w przypadku i30 jakość wykonania jest jeszcze wyższa, a materiały znacznie przyjemniejsze. W tym zakresie Hyundai dogonił Kię, co można uznać za komplement. Wygodna pozycja za kierownicą sprzyja dynamicznej jeździe, na jaką pozwala nowy silnik 1.4 T-GDI oraz dobrze zestrojone zawieszenie. Na pochwałę zasługuje wyciszenie kabiny. Na naganę, zbyt małe lusterka zewnętrzne, które niepotrzebnie zniekształcają obraz na końcach.
Bardzo zmieniło się wnętrze, którego wiele elementów zaczerpnięto z modelu Ioniq. Jednak w przypadku i30 jakość wykonania jest jeszcze wyższa, a materiały znacznie przyjemniejsze. W tym zakresie Hyundai dogonił Kię, co można uznać za komplement. Wygodna pozycja za kierownicą sprzyja dynamicznej jeździe, na jaką pozwala nowy silnik 1.4 T-GDI oraz dobrze zestrojone zawieszenie. Na pochwałę zasługuje wyciszenie kabiny. Na naganę, zbyt małe lusterka zewnętrzne, które niepotrzebnie zniekształcają obraz na końcach.
Niestety są również wady, które można uznać za znak czasu. Bagażnik to obszar, który zasługuje na uznanie. 395 litrów pojemności to sporo jak na ten segment, choć nie jest to rekord. Funkcjonalność czy łatwość składania oparć kanapy - bez zarzutów. Niestety pewne zastrzeżenia można mieć do ilości miejsca dla pasażerów z tyłu. Nawet nie wykonano zdjęcia tylnej kanapy - nie ma się czym chwalić. Subiektywnie, i30 na długość z tyłu oferuje mniej niż i20, ale prawdopodobnie wersja kombi będzie nieco przestronniejsza. Na nią trzeba będzie jeszcze poczekać, bo zostanie zaprezentowana w Genewie. Ja jednak nie mogę się doczekać sportowej odmiany N z 260-konnym silnikiem 2.0 T-GDI.
Niestety są również wady, które można uznać za znak czasu. Bagażnik to obszar, który zasługuje na uznanie. 395 litrów pojemności to sporo jak na ten segment, choć nie jest to rekord. Funkcjonalność czy łatwość składania oparć kanapy - bez zarzutów. Niestety pewne zastrzeżenia można mieć do ilości miejsca dla pasażerów z tyłu. Nawet nie wykonano zdjęcia tylnej kanapy - nie ma się czym chwalić. Subiektywnie, i30 na długość z tyłu oferuje mniej niż i20, ale prawdopodobnie wersja kombi będzie nieco przestronniejsza. Na nią trzeba będzie jeszcze poczekać, bo zostanie zaprezentowana w Genewie. Ja jednak nie mogę się doczekać sportowej odmiany N z 260-konnym silnikiem 2.0 T-GDI.
Podsumowując, Hyundai i30 stworzył nowoczesnego hatchbacka, który śmiało może wziąć udział w pojedynku z najmocniejszymi rywalami segmentu C. Jego jedyną, sporą wadą, jest ciasna kabina z tyłu, ale obecnie nie przywiązuje się już takiej uwagi do tego obszaru. Kompaktami zwykle podróżują maksimum dwie osoby, ewentualnie z dziećmi. Więcej przestrzeni poświęcono za to bagażnikowi, a uwagę konstruktorów zwrócono na prowadzenie, które można uznać za największy przełom w tym modelu.
Podsumowując, Hyundai i30 stworzył nowoczesnego hatchbacka, który śmiało może wziąć udział w pojedynku z najmocniejszymi rywalami segmentu C. Jego jedyną, sporą wadą, jest ciasna kabina z tyłu, ale obecnie nie przywiązuje się już takiej uwagi do tego obszaru. Kompaktami zwykle podróżują maksimum dwie osoby, ewentualnie z dziećmi. Więcej przestrzeni poświęcono za to bagażnikowi, a uwagę konstruktorów zwrócono na prowadzenie, które można uznać za największy przełom w tym modelu.
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (9)