Wyprzedaże samochodów z rocznika 2023. "Tylko nie mów nikomu"
Z najnowszej analizy firmy Carsmile, która jest jedną z największych platform zakupowych, jeśli chodzi o wynajem samochodów wynika, że rozpoczęły się "ciche" wyprzedaże rocznika 2023, którymi importerzy niechętnie się chwalą. Oto jak wyglądają spadki cen.
Z analizy Carsmile wynika, że aktualna polityka rabatowa jest dość agresywna, choć dealerzy i importerzy się tym nie chwalą. Przeciętny rabat na auto z kończącego się roku wynosi aż 12 proc., co w przypadku średniej klasy auta (za ok. 170 tys. zł) przekłada się na ok. 20 tys. zł. Wynajmując takie auto, można zaoszczędzić kilkaset złotych miesięcznie. Niektóre modele kosztują nawet 20 proc. mniej, niż wynosi ich cena katalogowa.
— Wyprzedaż rocznika 2023 staje się faktem, choć oficjalnie marki samochodowej jeszcze jej nie ogłosiły — informuje Michał Knitter, wiceprezes Carsmile. – Do końca roku zostały dwa miesiące, a rabaty na rynku są naprawdę duże i nie spodziewam się, aby mogły być jeszcze większe, gdy mówimy o pojazdach atrakcyjnie wyposażonych – przyznaje.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Eksperci Carsmile sporządzili listę przykładowych modeli oferowanych obecnie na warunkach, które można określić "Wyprzedażą Rocznika 2023", pomimo faktu, że takowa jeszcze się oficjalnie nie rozpoczęła. Upust cenowy zobrazowali, porównując miesięczną ratę netto z tytułu leasingu auta (3 lata oraz 5 lat) do raty wyliczonej dla ceny katalogowej. Wyniki tej symulacji przedstawia tabela.
Jest rabat, to i raty idą w dół
Średnia obniżka raty względem ceny katalogowej samochodów ujętych w zestawieniu wynosi 350 zł netto (ok. 430 zł brutto), co w 3-letnim okresie leasingu oznaczałoby oszczędność niemal 12 tys. zł netto, a w 5-letnim okresie leasingu ponad 21 tys. zł netto.
Samochodem, który zajął pierwsze miejsce pod względem kwotowej obniżki raty jest Audi Q5, na którym można zaoszczędzić niemal 800 zł netto miesięcznie wybierając leasing 3-letni. W zestawieniu Carsmile znalazły się też inne modele należące do klasy premium, m.in. Mercedes GLB, Volvo XC60 czy Audi A4.
Warto zauważyć, że polityka rabatowa marek premium odbiła się na rabatach marek popularnych. Już od dłuższego czasu można było zauważyć trend polegający na tym, że klienci, porównując ratę za samochód marki popularnej (np. Volkswagen) i marki premium (np. Audi) woleli kupić auto premium. Nie mogło to trwać długo, więc importerzy marek popularnych zaczęli obniżać ceny.
– Widać rosnące zainteresowanie zakupem nowego auta — podkreśla Michał Knitter. — Klientów przyciągają rabaty. Końcówka roku to też okres, kiedy w Polsce tradycyjnie ożywa popyt ze strony przedsiębiorców "robiących koszty", aby zmniejszyć kwotę rocznego podatku dochodowego czy też odliczyć VAT. Niewykluczone, że gdy marki ogłoszą oficjalnie kampanie wyprzedażowe rocznika, będzie ona dotyczyła pojazdów mniej atrakcyjnych pod względem wyposażenia lub modeli cieszących się mniejszym zainteresowaniem – podsumowuje Sylwester Łagowski, szef zamówień Carsmile.
