WueSKa wraca, produkcja w Świdniku
Wczoraj Bankier.pl opublikował wywiad z Michałem Piotrowiczem, koordynatorem projektu powrotu legendarnych motocykli WSK. Pierwsze motocykle mają pojawić się na rynku w ciągu 3 lat.
19.09.2015 | aktual.: 02.10.2022 09:25
Z wywiadu możemy dowiedzieć się, że w pierwszej serii nowo wyprodukowanych maszyn pojawi się kilkadziesiąt motocykli. Pomysłodawcy wskrzeszenia marki chcą, aby produkcja motocykli odbywała się w Polsce, w Świdniku, ponieważ chcą bazować na lokalnym potencjale rozwojowym - umiejętnościach inżynierów, możliwościach technicznych oraz wykwalifikowanej kadrze pracowniczej. Oprócz tego, jest to również oczywiście nawiązanie do historii marki, ponieważ motocykle WSK były produkowane w Świdniku przez Wytwórnię Sprzętu Komunikacyjnego przez ponad 30 lat (lata 1954 - 1985).
Myślę, że z pełną śmiałością mogę stwierdzić, że większość znajomych - rodziców i dziadków miało okazję jeździć lub miało w swoich garażach legendarną WSK-ę (a niektórzy nadal mają). Wobec tego, wieść o reaktywacji marki cieszy bardzo. Nowe WSK-i mogą stać się popularne nie tylko z sentymentu, ale także ze względu na dopuszczenie kierowców z kat. B do prowadzenia motocykli o pojemności do 125 ccm, a można przypuszczać, że w ten segment twórcy będą najbardziej uderzać.
Jako, że koordynatorzy projektu nie podają na razie zbyt wielu szczegółów, dotyczących planów (co jest moim zdaniem bardzo słuszne), na forach dyskusyjnych pojawiły się już pierwsze komentarze spekulujące, że twórcy ściągną podzespoły z Chin i złożą nową WSK-kę. Chciałabym uspokoić i przypomnieć, że w przypadku podzespołów nie liczy się ich pochodzenie, a jakość.
Trzymam kciuki za powodzenie projektu. O popularność pomysłu raczej nie musimy się martwić, oby cała inicjatywa okazała się też rentowna.
Zachęcam do przeczytania wywiadu pod tym linkiem.