Oszukują policyjny alkomat. Na liście zwykłe produkty
Okres Świąt Bożego Narodzenia i Nowego Roku to czas, gdy policja za szczególną uwagą sprawdza trzeźwość poruszających się po drogach kierowców. Czy osoba, która jest zupełnie trzeźwa, może zaliczyć "wpadkę" z policyjnym alkomatem? Jak się okazuje, jak najbardziej.
Zaskoczenie na drodze
Wyobraźmy sobie taką sytuację. Kierowca wsiada do samochodu zupełnie trzeźwy i rusza. Tuż po opuszczeniu domu trafia na policyjną akcję "Trzeźwy poranek". Z uśmiechem dmucha w podsunięty mu przez okno samochodu policyjny alkomat i następuje niespodzianka. Urządzenie wskazuje, że wykryło alkohol. Skala zaskoczenia i zażenowania całą sytuacją musi być w takim przypadku ogromna. Nie warto się jednak denerwować. Mogło bowiem dojść do sytuacji, w której jeden z produktów codziennego użytku lub jedna z przekąsek spowodowała taki, a nie inny wynik.
Od lat policja używa w codziennej pracy dwóch rodzajów urządzeń. Alkomaty przesiewowe to przeważnie żółte aparaty przypominające kształtem latarkę. Zaletą takich urządzeń jest to, że nie wymagają one ustnika. Kierowca po prostu dmucha w odpowiednie miejsce alkomatu i na tej podstawie przeprowadzany jest pomiar. Jest szybko i tanio, ale nie zawsze dokładnie. Dlatego jeśli alkomat przesiewowy wykryje alkohol, używa się innego, dokładniejszego urządzenia.
Kierowca, któremu "zapaliła się lampka", proszony jest o odczekanie kilku lub kilkunastu minut i powtórzenie badania, ale przy pomocy alkomatu z ustnikiem. Zaletą takiego urządzenia jest wyeliminowanie czynników, które mogą zaburzać wynik. Kierowca dmucha przez ustnik, więc w przeciwieństwie do alkomatu przesiewowego urządzenie nie pobierze powietrza z otoczenia. Na pomiar nie ma więc wpływu np. to, co unosi się w kabinie pasażerskiej samochodu. Te różnice są ważne, bo decydują o wiarygodności pomiaru.
Test Ferrari 296 Speciale - tak szaleje 880 KM na tylnej osi!
Nie oznacza to jednak, że każda osoba, która wzbudzi alkomat z ustnikiem, jest nietrzeźwa. Jeśli mamy podejrzenia, że użyty przez nas produkt mógł spowodować taką reakcję urządzenia, należy natychmiast poinformować o tym fakcie policjanta. W takim przypadku funkcjonariusz zapewne nakaże odczekanie i ponowne badanie. Lepiej jednak uniknąć nawet takich, chwilowych kłopotów. Co więc może oszukać alkomat?
Zwykłe produkty oszukują
Bardzo silną reakcję alkomatu każdego typu wzbudzi płyn do płukania jamy ustnej zawierający alkohol. Powszechny produkt higieniczny sprawia, że przez kilka czy kilkanaście minut po jego użyciu w jamie ustnej znajduje się porcja alkoholu, wskazująca w badaniu mocną nietrzeźwość. Nie trzeba chyba dodawać, że skoro płynu do płukania ust się nie pije, to kierowca, który go użył, jeżeli był trzeźwy, to trzeźwy pozostaje. Po kilkunastu minutach od użycia płynu ślady alkoholu w jamie ustnej zanikną, co pozwoli na przeprowadzenie miarodajnej kontroli trzeźwości.
Niektóre leki, na przykład w formie syropu, również mogą zniekształcić pomiar trzeźwości. Jeśli w składzie syropu znajduje się alkohol, przez pewien czas po jego zażyciu będzie on wykrywalny w badaniu alkomatem. Czy oznacza to, że kierowca jest nietrzeźwy? Jeśli nie przekroczono zalecanej dawki, niemal zawsze pozostaje to w granicy dopuszczonej przez prawo zawartości alkoholu. Oczywiście osoby, które są chore i zażywają leki, powinny zastanowić się czy ich stan i przyjmowane preparaty pozwalają na bezpieczną jazdę. W przypadku leków warto przeczytać ulotkę. Prowadzenie pod wpływem przyjmowanych leków to często marginalizowany w Polsce, ale realny problem.
Ten sam przypadek może dotyczyć zjedzenia batonika czy czekoladki z alkoholem. Dodatek w jego postaci może być mocno wyczuwalny przez kilka minut po zjedzeniu i wzbudzić alkomat. Zwykle jednak porcja alkoholu zawarta w zjedzonym wyrobie jest za niska, by spowodować nietrzeźwość kierowcy.
Odmrażacz do szyb lub zimowy płyn do spryskiwaczy – te dwa produkty również bywają oskarżane przez kierowców o oszukiwaniu policyjnych alkomatów. Rzeczywiście, można wyobrazić sobie, że w przypadku użycia alkomatu przesiewowego unoszące się w powietrzu kabiny pasażerskiej cząsteczki alkoholu wpłyną na wynik. Jeśli jednak policjant użyje alkomatu z ustnikiem, nie powinno to mieć znaczenia. Ta sama zasada może dotyczyć przewożenia przez trzeźwego kierowcę mocno pijanych pasażerów.
Co nie zmyli alkomatu?
Między bajki można włożyć historie o pozytywnym wyniku badania alkomatem u zdrowego człowieka po spożyciu jabłek czy innych owoców (nietrzeźwa może być tylko osoba cierpiąca na zespół fermentacji jelitowej). Użycie perfum zwykle również nie zmyli policyjnego alkomatu. W końcu najczęściej perfumy aplikujemy przed wyjściem z domu, a nie w kabinie pasażerskiej auta. Pozostałości, które mogą być obecne na ubraniu czy włosach po kilku minutach nie powinny wzbudzić alkomatu przesiewowego. Z pewnością zaś nie spowoduje to fałszywie pozytywnego wyniku badania alkomatem z ustnikiem.
Nie trzeba również obawiać się pozytywnego wyniku badania alkomatem po wypiciu bezalkoholowych wersji napojów wyskokowych. W ostatnich latach w Polsce oferta bezalkoholowych piw, win, a nawet ginów czy whisky jest naprawdę szeroka.
Kierowcy powinni pamiętać o minimalizowaniu ryzyka uzyskania niewłaściwego wyniku badania alkomatem. Jeśli kupujemy płyn do płukania ust, lepiej wybierzmy ten bez alkoholu. Jeżeli mamy ochotę na batonik z alkoholem, może lepiej zjeść go wtedy, gdy przez najbliższe pół godziny nie będziemy musieli prowadzić. Policja jest w stanie zweryfikować fałszywie pozytywny wynik badania. Taka procedura może jednak zafundować kierowcy dawkę niepotrzebnego stresu i oznaczać stratę czasu.