9 mln zł na zakup opancerzonych terenówek dla wojska to zdecydowanie za mało

We wrześniu 2019 roku Inspektorat Uzbrojenia Ministerstwa Obrony Wojskowej ogłosił przetarg na dostawę 22 opancerzonych pojazdów terenowych. Na ten cel przeznaczono wstępnie nieco ponad 9 mln zł, co okazuje się zdecydowanie za małą kwotą. Przekłada się to na brak chętnych do realizacji zamówienia.

Jeep J8 to jeden z modeli wytwarzanych przez polską firmęJeep J8 to jeden z modeli wytwarzanych przez polską firmę
Źródło zdjęć: © mat. prasowe
Aleksander Ruciński

Wojsko zamierza kupić 22 terenowe pojazdy, które zgodnie z warunkami przetargu ogłoszonego 20.09.2019 roku muszą być nowe, wyposażone w napęd 4x4 i opancerzone, tak aby spełniać wymogi norm STANAG 4569 Ed. 3, AEP-55 Vol.1 Ed.C oraz AEP-55 Vol. 2 Ed. C. określających odporność na ostrzał oraz wybuchy.

Ponadto każde z aut powinno być napędzane silnikiem Diesla i charakteryzować się ściśle określonymi właściwościami terenowymi. W warunkach przetargu wspomniano m.in. o fabrycznej zdolności do pokonywania brodów mających co najmniej 50 cm głębokości. Określono też prześwit, który nie powinien być mniejszy niż 22 cm.

A wszystko to przy dopuszczalnej masie całkowitej nieprzekraczającej 5 ton, z uwzględnieniem minimalnej ładowności na poziomie 600 kg. Warto bowiem wspomnieć, że przetarg dotyczy nie tylko typowo osobowych terenówek, ale i tych przystosowanych do przewozu większych ładunków.

Wobec powyższych wymagań kwota 9 182 360 zł, którą wojsko zamierza przeznaczyć na realizację zamówienia, nie wydaje się przesadnie wysoka. Przy 22 terenówkach nieco ponad 9 mln może okazać się niewystarczającą sumą pieniędzy.

Zresztą najlepiej świadczy o tym brak chętnych do udziału w przetargu. Swoją propozycję złożył tylko jeden oferent. To AMZ Kutno, które wyraża gotowość do dostarczenia 22 pojazdów za łączną kwotę 38 381 289 zł. Nietrudno zauważyć, jak ogromna jest rozbieżność pomiędzy budżetem zaplanowanym przez Inspektorat Uzbrojenia Ministerstwa Obrony Wojskowej a ceną oferenta.

W obecnej gamie AMZ Kutno znajdziemy dwie propozycje, które w kwestii masy całkowitej spełniają wymogi przetargu Inspektoratu Uzbrojenia Ministerstwa Obrony Narodowej. To Jeep J8 lub Toyota Land Cruiser występujące w kilku wariantach opancerzenia i wyposażenia.

Choć producent nie wyszczególnił żadnego z modeli w przedstawionej ofercie, jeśli umowa dojdzie do skutku, prawdopodobnie któreś z tych aut zasili wojskową flotę. Warto wspomnieć, że zgodnie z wymienionymi wcześniej normami opancerzenia, nowe terenówki powinny wytrzymać m.in. wybuch granatu ręcznego lub miny przeciwpiechotnej, a także znieść ostrzał pociskami M80 o wymiarach 7,62×51.

Jeśli wojsko mimo wszystko przystanie na propozycję AMZ Kutno, 22 terenówki powinny rozpocząć służbę nie później niż w październiku 2021 roku. Kolejne 19 sztuk ma natomiast dołączyć do floty rok później.

Wybrane dla Ciebie

Ostateczne potwierdzenie. Niemiecki gigant ma duże problemy
Ostateczne potwierdzenie. Niemiecki gigant ma duże problemy
Mandat dla rowerzysty jak dla kierowcy. Niektóre kary mogą zaskoczyć
Mandat dla rowerzysty jak dla kierowcy. Niektóre kary mogą zaskoczyć
Ulubieniec Polaków zyska nowy napęd. Znamy datę premiery
Ulubieniec Polaków zyska nowy napęd. Znamy datę premiery
Fiat Grande Panda potaniał. Ofertę uzupełnił prosty silnik
Fiat Grande Panda potaniał. Ofertę uzupełnił prosty silnik
Wywiad: To on odpowiada za projekt BMW Neue Klasse. "Szansa jedna na pokolenie, by zacząć od czystej kartki papieru"
Wywiad: To on odpowiada za projekt BMW Neue Klasse. "Szansa jedna na pokolenie, by zacząć od czystej kartki papieru"
​Pierwszy kontakt z nowym BMW iX3: nadal chcesz tego diesla? [wideo]
​Pierwszy kontakt z nowym BMW iX3: nadal chcesz tego diesla? [wideo]
Duster i Bigster z nowym napędem. To będą mistrzowie oszczędzania
Duster i Bigster z nowym napędem. To będą mistrzowie oszczędzania
Wyższa stawka za badanie techniczne. Ministerstwo podało konkretną datę
Wyższa stawka za badanie techniczne. Ministerstwo podało konkretną datę
Pierwsza jazda: Kia Sportage po liftingu - coś trzeba było zrobić
Pierwsza jazda: Kia Sportage po liftingu - coś trzeba było zrobić
Roman Forbrich o imporcie aut z Dubaju i samym arabskim mieście. Nie wyobraża sobie jednej rzeczy
Roman Forbrich o imporcie aut z Dubaju i samym arabskim mieście. Nie wyobraża sobie jednej rzeczy
Sprawdzają każdą umowę. 351 tys. Polaków zapłaci wysoką karę
Sprawdzają każdą umowę. 351 tys. Polaków zapłaci wysoką karę
Droższe "blachy", dowód rejestracyjny i prawo jazdy. Idą zmiany przepisów
Droższe "blachy", dowód rejestracyjny i prawo jazdy. Idą zmiany przepisów