Wjechał McLarenem w dom. Przeżył, ale czeka go więzienie
W Lytham St Annes w Wielkiej Brytanii doszło do niezwykłego wypadku, w którym rozpędzony McLaren 570GT uderzył w dom. Mimo dramatycznych okoliczności nikt nie zginął.
McLaren 570GT uderzył w dom z prędkością 146 km/h w strefie, gdzie obowiązywało ograniczenie do 48 km/h. Wypadek miał miejsce na Heyhouses Lane w Lytham St Annes w grudniu 2023 r. Pomimo dramatycznego przebiegu zdarzeń, żadna z osób nie zginęła.
Jak wykazało śledztwo, kierowca samochodu, 28-letni Zachary Hocking, stracił panowanie nad pojazdem, co doprowadziło do zderzenia. Uderzenie było tak mocne, że superauto stanęło w płomieniach, a ogień szybko rozprzestrzenił się na przód domu. Pomimo poważnych obrażeń, zarówno kierowca, jak i jego pasażer przeżyli wypadek.
McLaren 765LT – to superauto mnie zmiażdżyło!
Pasażer został wyrzucony z auta na odległość 25 m, doznając ciężkich obrażeń. Mimo wszystko, udało mu się przeżyć, co policja z Lancashire uznała za cud. Żadna z osób przebywających w domu nie ucierpiała, ale mury zostały poważnie uszkodzone przez ogień.
Inspektor Greg Laidlow z policji w Lancashire nazwał zachowanie Hockinga "skrajną nieodpowiedzialnością". Sprawa trafiła do sądu i została poparta szczegółową analizą kryminalistyczną. Niedawno ogłoszono wyrok - Hocking został skazany na 28 miesięcy więzienia oraz zakaz prowadzenia pojazdów przez 74 miesiące.