Wjechał do lasu jednośladem. Mógł stracić życie przez linkę między drzewami

Rozciągane między drzewami linki - nie tylko stalowe, stanowią śmiertelne niebezpieczeństwo dla motocyklistów i rowerzystów. Na Facebooku pojawił się post, który pokazuje, jak koszmarna w skutkach jest bezmyślność osób zastawiających takie pułapki.

Linka rozciągnięta między drzewami to śmiertelne niebezpieczeństwo.
Linka rozciągnięta między drzewami to śmiertelne niebezpieczeństwo.
Mariusz Zmysłowski

21.04.2019 | aktual.: 28.03.2023 11:14

Linka między drzewami - znany proceder

Przed tego typu instalacjami ostrzegaliśmy już kilka lat temu na naszym fanpage'u. Niestety, od tamtej pory niewiele się zmieniło. Ludzie nadal rozciągają między drzewami linki, które mają stanowić pułapkę na motocyklistów, kierowców quadów i rowerzystów.

Konstrukcja jest prosta i śmiertelnie niebezpieczna. Linka jest naciągana między drzewami na takiej wysokości, by "zdjęła" z pojazdu osobę, która go prowadzi. Oczywiście ani motocyklista, ani rowerzysta, nie są w stanie dostrzec takiej pułapki, bez względu na prędkość. Dlatego spotkanie z linką może skończyć się tak jak w przypadku pana J., który przed problemem przestrzega na Facebooku:

:

UWAŻAJCIE W LASACH NA ROWERACH I MOTORACH! Ktoś rozciąga linki, druty wiązałkowe i żyłki.

Dołączone zdjęcie najlepiej obrazuje z jak poważnym problemem mamy do czynienia:

Linka rozwieszona między drzewami może spowodować poważne obrażenia. W skrajnych przypadkach nawet śmierć.
Linka rozwieszona między drzewami może spowodować poważne obrażenia. W skrajnych przypadkach nawet śmierć.© Autor prosił o zachowanie anonimowości

Autor zdjęcia prosił o zachowanie anonimowości. Nie wskazał konkretnego miejsca, w jakim doszło do zdarzenia. Zdradził za to, że pułapka, która była rozciągnięta między drzewami, była wykonana z drutu wiązałkowego. Jest on zrobiony ze stali i wykorzystuje się go m.in. do wiązania zbrojeń w trakcie prac budowlanych.

Przecież do lasu wjeżdżać nie wolno!

Sytuację prawną bardzo szeroko opisał w swojej rozmowie z przedstawicielami Lasów Państwowych Marcin Łobodziński:

Ustawa o lasach: Art. 29. 1.

Ruch pojazdem silnikowym, zaprzęgowym i motorowerem w lesie dozwolony jest jedynie drogami publicznymi, natomiast drogami leśnymi jest dozwolony tylko wtedy, gdy są one oznakowane drogowskazami dopuszczającymi ruch po tych drogach. Nie dotyczy to inwalidów poruszających się pojazdami przystosowanymi do ich potrzeb.

Kodeks Wykroczeń: Art. 161

Kto, nie będąc do tego uprawniony albo bez zgody właściciela lub posiadacza lasu, wjeżdża pojazdem silnikowym, zaprzęgowym lub motorowerem do nienależącego do niego lasu w miejscu, w którym jest to niedozwolone, albo pozostawia taki pojazd w lesie w miejscu do tego nieprzeznaczonym, podlega karze grzywny.

Bardziej skomplikowana jest interpretacja samego lasu - gdzie się zaczyna, gdzie kończy? Czy mogę wjechać na drogę nieutwardzoną, jeśli wygląda na regularnie uczęszczaną? Te wątpliwości wyjaśnia powyższy artykuł.

Prostsza jest sytuacja lasów prywatnych. Po nich może jeździć wyłącznie właściciel lub inni uczestnicy ruchu, jeśli uzyskają stosowną zgodę.

Nie ty jesteś od egzekwowania prawa

Do lasów nie wolno wjeżdżać na motocyklach, jeśli znaki nie stanowią inaczej. To łamanie przepisów. Nie wolno też zabijać ludzi, a do tego może dojść, jeśli motocyklista jadący z dużą prędkością trafi szyją na rozciągniętą między drzewami linkę. Dlatego nawet jeśli prowadzący jednoślad łamie przepisy, rozwiązania siłowe, na własną rękę, nie są dobrą drogą. Za zabójstwo grozi kara pozbawienia wolności na czas nie krótszy niż 8 lat. Górne widełki to dożywocie.

Jeśli uważasz, że motocyklista lub rowerzysta nie powinien jeździć w danym miejscu, wezwij policję. To służby mundurowe są w takich przypadkach od łapania osób łamiących przepisy i karania ich. Nie bądź głupi. Zanim rozciągniesz linkę, zastanów się nad konsekwencjami.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (39)