Wideo: nowy Volkswagen T-Roc. Niemcy wracają do pokręteł i przycisków
Po sprzedaniu dwóch milionów egzemplarzy, borykający się z wieloma zmiennymi Volkswagen musiał przygotować drugą generację swojego bestsellera. Postarano się zminimalizować ryzyko i zrobić T-Roca "po staremu". Co to oznacza? Zapraszam do wideo!
T-Roc drugiej generacji przejął – zwłaszcza w pasie przednim – stylistykę z elektrycznej rodziny I.D. Podczas pierwszych jazd spotkałem się osobami postronnymi, które pytały, czy to elektryczny T-Roc. Nie, auto dalej można tankować, ale nowa platforma wprowadziła nieco elektryfikacji pod maskę.
Nie oznacza to jednak obecności jednostek hybrydowych. Te są w planach na (dopiero) 2026 rok i mają być oparte na silniku o pojemności 1,5 l. Nie zabraknie też topowej wersji R mającej aż 333 KM!
Zamówienia już ruszyły, a pierwsze egzemplarze mają pojawić się u dealerów pod koniec 2025 roku. Ceny startują od 122 tys. zł z uwzględnieniem rabatu w wysokości 8 tys. zł.