Nie będzie strefy czystego transportu. Miasto ominęło nakaz
Katowice, Kraków i Warszawa – oto krótka lista miast, w których Główny Inspektorat Ochrony Środowiska stwierdził średnioroczne przekroczenie normy dwutlenku azotu (NO2) w powietrzu. W każdym z tych miast od 2026 r. powinna działać strefa czystego transportu. W Katowicach jej nie będzie. Władze miasta znalazły na to sposób.
Przepis sobie, życie sobie
W grudniu 2024 r. prezydent podpisał nowelizację Ustawy o elektromobilności. W myśl jej nowych regulacji w każdym mieście o liczbie mieszkańców przekraczającej 100 tys., w którym GIOŚ stwierdzi średnioroczne przekroczenie normy dwutlenku azotu w powietrzu, najpóźniej od początku następnego roku musi funkcjonować strefa czystego transportu. W maju 2025 r. GIOŚ opublikował analizę danych zebranych w 2024 r. Okazało się, że wykryto trzy miasta powyżej 100 tys. mieszkańców, w których doszło do przekroczenia limitu NO2. Były to: Katowice, Kraków i Warszawa.
W stolicy strefa czystego transportu już jest. Kraków przygotowuje się do wdrożenia jej od 1 stycznia 2026 r. Tymczasem Katowice mają inne plany. Jak się okazuje, ze względu na specyficzne warunki nowe przepisy nie zawsze są ostateczne.
"Miasto Katowice we współpracy z Departamentem Monitoringu Środowiska GIOŚ dokonało przeniesienia stacji komunikacyjnej mierzącej poziom NO2 z obszaru autostrady A4 w rejon dróg publicznych zarządzanych przez Prezydenta Miasta. Dotychczasowe, cząstkowe wyniki poziomu stężenia NO2 ze stacji pomiarowej w nowej lokalizacji na ul. Dudy-Gracza w Śródmieściu nie wskazują na przekroczenie poziomu stężenia dwutlenku azotu. W związku z tym, a także uwzględniając przeprowadzone dotychczas działania dla ograniczenia emisji NO2, na chwilę obecną Miasto Katowice nie planuje podejmowania czynności w kierunku wprowadzenia SCT" – informuje Autokult.pl Dariusz Czapla z Wydziału Komunikacji Społecznej Urzędu Miasta Katowice.
Toyota C-HR+, Urban Cruiser i bZ4X Touring w Katowicach. To wysyp nowości!
Studium przypadku
Katowice są pierwszym miastem, które mimo istnienia nowych przepisów i wskazania przez GIOŚ w rocznym raporcie nie zamierza tworzyć strefy czystego transportu. Jego władze mają jednak argumenty uzasadniające takie postępowanie. Stacja analityczna GIOŚ-u, z której dane czerpano w 2024 r., działała przy ul. Plebiscytowej, w bardzo niewielkiej odległości od autostrady A4. I wskazała 47 μg NO2/m3 przy normie wynoszącej do 40 μg/m3. Druga z katowickich stacji, przy ul. Kossutha, dała wynik wynoszący 24 μg/m3, a więc bez problemu mieszczący się w normie.
Władze Katowic jeszcze w 2024 r. starały się o przeniesienie stacji. GIOŚ poinformował o takim zamiarze 23 stycznia 2025 r. Czy oznacza to, że władze Katowic powinny mimo wszystko utworzyć strefę? Zgodnie z prawem tak, ale ta mogłaby niewiele pomóc. Skoro GIOŚ zdecydował o przeniesieniu stacji pomiarowej, to sam przyznaje, że spaliny z autostrady miały wpływ na wyniki. Tymczasem władze miasta, nawet gdyby utworzyły strefę czystego transportu, nie mogłyby narzucić jej na autostradzie. Ta bowiem pozostaje w zarządzie Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, a nie władz miasta, na terenie którego przebiega.
Stacja pomiarowa w nowym miejscu – na ul. Dudy-Gracza – według deklaracji władz Katowic na razie nie wskazuje na przekroczenie norm NO2 w powietrzu. Oczywiście pełny obraz przyniesie roczny raport GIOŚ-u. Tego należy spodziewać się w drugim kwartale 2026 r. Co w tym czasie będzie działo się w Krakowie, który w raporcie za 2024 r. również został wskazany przez GIOŚ?
Kraków wdraża
Od 1 stycznia 2026 r. w Krakowie działać będzie strefa czystego transportu. Swoim obszarem obejmie ona mniej więcej połowę miasta. Władze Krakowa przygotowują się do wdrożenia systemu pozwalającego na zgłaszanie pojazdów, które będą traktowane na wyjątkowych zasadach. Zgodnie z uchwałą restrykcjami strefy nie będą dotknięte auta osób zamieszkujących w Krakowie, jeśli posiadali je w momencie wejścia w życie uchwały (26 czerwca 2025 r.). Co z pozostałymi kierowcami?
Od 1 stycznia 2026 r. nie każdy będzie mógł wjechać do znacznej części Krakowa. Jeśli chodzi o osobówki, do strefy będzie wolno wjechać samochodem benzynowym spełniającym normę Euro 4 lub nowszą. Są to więc auta produkowane od 2005 r. W przypadki diesli zasady są o wiele ostrzejsze. Do strefy będzie wolno wjechać autem wysokoprężnym spełniającym co najmniej normę Euro 6. Zaczęła ona obowiązywać w 2014 r.
Kierowcy posiadający samochody spełniające przedstawione wyżej wymogi nie muszą robić nic, by od 2026 r. wjechać do Krakowa. Nie trzeba nigdzie się rejestrować, gdyż władze Krakowa będą pozyskiwać dane o samochodach z Centralnej Ewidencji Pojazdów. Posiadacze aut niespełniających wymogów krakowskiej SCT też będą mogli wjechać do Krakowa, ale nie za darmo.
W latach 2026-2028 możliwy będzie wjazd do krakowskiej strefy czystego transportu za 2,50 zł za godzinę. Ci, którzy planują nieco dłuższy pobyt w Krakowie, będą mogli wybrać stawkę dzienną. W 2026 r. będzie to kosztowało 5 zł, a od 2027 r. 15 zł. Można też zdecydować się na opłatę miesięczną. W 2026 r. będzie ona wynosiła 100 zł, w 2027 r. 250 zł, a w 2028 r. 500 zł. Potem możliwość wjazdu do strefy za opłatą samochodem niespełniającym jej wymogów ma zniknąć.