VW Polo GTI w odświeżonym wydaniu. Najważniejsze pozostało bez zmian
Dwa miesiące po premierze cywilnej wersji odświeżonego Polo Volkswagen prezentuje topowy wariant GTI. Zmiany są podobne co w słabszych odmianach i obejmują głównie kosmetykę. Napęd - stanowiący największą zaletę modelu - pozostał w dotychczasowej formie.
30.06.2021 | aktual.: 14.03.2023 16:00
Volkswagen, podejmując się liftingu Polo, tradycyjnie wybrał drogę ewolucji zamiast rewolucji. Oznacza to, że różnica tkwi głównie w detalach, takich jak przeprojektowana atrapa chłodnicy, nowe zderzaki czy całkowicie zmienione oświetlenie, które teraz wykorzystuje technologię IQ Light.
Oznacza to matrycowe LED-y, dynamiczne kierunkowskazy czy w końcu charakterystyczny, acz dyskusyjny świetlny pas łączący obydwa reflektory. W Polo dodatkowo towarzyszy mu domalowana, czerwona linia, zarezerwowana dla volkswagenów z rodziny GTI.
Kilka różnic znajdziemy także we wnętrzu. Mowa o dotykowym panelu klimatyzacji czy nowych multimediach, które w zależności od wersji będą obsługiwane za pomocą ekranu o przekątnej 8 cali lub 9,2 cala. Oczywiście, tradycyjnie dla GTI, nie brakuje czerwonych wstawek i tapicerki w kratę. Jest też spora dźwignia automatycznej skrzyni DSG, gdyż w tym modelu Niemcy nie przeszli jeszcze na rozwiązanie shift by wire z mniejszym przełącznikiem.
Pod maską Polo GTI znajdziemy dobrze znane, 2-litrowe TSI generujące 204 KM mocy, pozwalającej osiągać pierwszą setkę w 6,5 sekundy i rozpędzać się do 240 km/h. To dobra wiadomość, szczególnie w dobie coraz powszechniejszego downsizingu.
Auto trafi do salonów w najbliższych miesiącach. Na razie nie wiadomo czy i ewentualnie w jakim stopniu lifting wpłynie na ceny.