Samochody używaneFiatUżywany Fiat Seicento (1998-2010) - czy warto go jeszcze kupić?

Używany Fiat Seicento (1998-2010) - czy warto go jeszcze kupić?

O Fiacie Seicento zrobiło się głośniej w ostatnich dniach, niż o jakimkolwiek innym modelu samochodu. Dlaczego? Ponieważ brało udział w wypadku z udziałem premier, Beaty Szydło. Wielu mogło pomyśleć o nim jak o zapomnianym złomie, który nie zapewnia minimum bezpieczeństwa, a tymczasem samochód wciąż jest wartościową propozycją na rynku wtórnym i ma wiele zalet.

Fiat Seicento
Fiat Seicento
Źródło zdjęć: © mat. prasowe / Fiat
Marcin Łobodziński

14.02.2017 | aktual.: 30.03.2023 10:15

Małe jest piękne, ale czy bezpieczne?

Pomimo prawie 20-letniej historii, Fiat Seicento wciąż prezentuje się dobrze. Sylwetka już się opatrzyła, ale na pewno nie zestarzała. Małe nadwozie ma swoje zalety i wady. Do pierwszych, należy łatwość poruszania się w mieście. Parkowanie jest o tyle przyjemne, że krótki tył nietrudno wyczuć. Dobra zwrotność to kolejna zaleta. Czarne zderzaki w podstawowych wersjach też mają swój atut na wyjątkowo ciasnych parkingach. Gdy w coś uderzymy, prawie nie będzie śladu.

Fiat Seicento
Fiat Seicento© mat. prasowe / Fiat

Kabina dla dwóch osób jest w porządku, ale czterech pasażerów nie będzie w niej siedziało wygodnie. Skromny jest również bagażnik o pojemności 170 litrów. Niestety, z racji ubogiego wyposażenia i niewielkich gabarytów, Fiat Seicento nie należy do bezpiecznych – to bardzo delikatnie powiedziane.

Auto podczas testów zderzeniowych Euro NCAP uzyskało jeden z najgorszych wyników w historii – półtorej gwiazdki na pięć. Warto pamiętać o cennych przedmiotach, które chcecie włożyć do bagażnika (np. komputer czy lustrzanka). Jeżeli ktoś wam wjedzie w tył, prawdopodobnie zostaną poważnie uszkodzone. Lepiej położyć je na podłodze pomiędzy przednim a tylnym fotelem lub przypiąć pasami do tylnej kanapy.

Fiat Seicento
Fiat Seicento© mat. prasowe / Fiat

Ważniejsze od wyników testów zderzeniowych jest wyposażenie auta. Dlatego wybierając Seicento zwróćcie uwagę na to, czy jest wyposażone w system ABS. Występował jako opcja od 2000 roku, a jako standard od 2005 roku. Dobrze, jakby auto miało choć jedną poduszkę powietrzną oraz opony w odpowiednim stanie. Warto dla własnej wygody poszukać wersji z klimatyzacją.

Kupisz i utrzymasz za grosze

[b]Fiat Seicento - ważne daty[/b]

  • [][b]1998[/b] - premiera modelu[][b]2000[/b] - drobny lifting, wielopunktowy wtrysk paliwa w silniku 1.1[][b]2001[/b] - debiut wersji Brush i Schumacher[][b]2002[/b] - wycofanie z produkcji wersji Sporting i silnika 0.9[][b]2005[/b] - zmiana nazwy z Seicento na 600[][b]2008[/b] - ograniczenie produkcji i sprzedaży 600 [b]2010[/b] - zakończenie produkcji

Gdybyśmy mieli szukać samochodu, który można uznać za najlepsze auto na początek dla mniej doświadczonego kierowcy, to Fiat Seicento byłby na pewno w pierwszej piątce. Z kilku prostych powodów. Jest tani w zakupie i utrzymaniu, a ponadto można łatwo znaleźć w miarę zadbany egzemplarz, bez śladów korozji i nadmiernego zużycia. Inna sprawa, że Seicento nie robi się dużych przebiegów, bo wygodnie jest tylko w mieście i to też niezbyt długo stojąc w korku.

Fiata Seicento można traktować nawet nie jak samochód, ale jak narzędzie. Dziś kupujesz, używasz przez kilka miesięcy, bo potrzebujesz drugiego auta i sprzedajesz bez większej już utraty wartości. Wybór na rynku wtórnym jest duży, a ceny najtańszych egzemplarzy utrzymują się na poziomie 1500-2000 zł. Za bardziej zadbane sztuki zapłacicie około 5000 zł. Jednak to nie koniec…

W 2005 roku Fiat postanowił zmienić nazwę modelu z Seicento na bardziej zrozumiałe 600 – nazwę zmieniono z literowej na numeryczną. Samochód produkowano aż do 2010 roku w tyskiej fabryce Fiata i wyłącznie w niej. Ceny modelu 600 dochodzą do pułapu 8000 zł, ale w tej kwocie można spokojnie poszukać praktycznej Pandy. Dlatego naszym zdaniem, nie warto płacić za Seicento – jakkolwiek by się nawyzywało – więcej niż 5000 zł, czyli dziesięciokrotność 500+.

Fiat 600 zaprezentowany w 2005 roku
Fiat 600 zaprezentowany w 2005 roku© mat. prasowe / Fiat

Zakup to jedno, ale utrzymanie to zupełnie inna sprawa, co pokazuje rynek używanych samochodów segmentu premium. Jednak Seicento to prawdziwy samochód dla Polaka, który rzadko będzie narzekał na koszty części i napraw. Niektóre elementy kupuje się za grosze, a za najdroższe zapłacicie najwyżej 500 zł. Jeżeli budżet z programu 500+ przeznaczycie na auto, to nigdy nie zabraknie wam pieniędzy na serwis Seicento.

Psuje się trochę drobiazgów, ale narzekać nie można

Warsztat odwiedzicie zwykle podczas rutynowego przeglądu olejowego. W Seicento wystarczy tani półsyntetyk. Auto nie wymaga wiele. Niezależnie od wyboru silnika – 0.9 (39 KM) lub 1.1 (52-55 KM) – musicie się przyzwyczaić do wycieków oleju i niskich osiągów. Dlatego warto co jakiś czas sprawdzić poziom oleju, bo w końcu może go zabraknąć.

Sprawność jednostek napędowych zależy wyłącznie od podejścia do tematu waszego mechanika lub was samych. Jeżeli mechanik nie pourywa przewodów elektrycznych, a podciśnieniowe założy na swoje miejsce, to raczej motor będzie pracował jak trzeba.

Poszukiwana i wysoko ceniona wersja Schumacher Edition jest oznaczona taką plakietką z numerem egzemplarza
Poszukiwana i wysoko ceniona wersja Schumacher Edition jest oznaczona taką plakietką z numerem egzemplarza© mat. prasowe / Fiat

Wiele aut wyposażono w instalacje gazowe i wbrew pozorom małe silniki dobrze znoszą jazdę na tym paliwie. Warto w takim przypadku częściej zaglądać do układu zapłonowego i sprawdzać poziom oleju. Niestety montaż LPG to jednocześnie utrata dużej części bagażnika, ale nie każdy kupuje Seicento z myślą o wykorzystywaniu tego obszaru. Wbrew pozorom, montaż LPG jest uzasadniony, ponieważ samochód w mieście może spalić nawet 7-8 l/100 km.

Niestety, trudno coś dobrego powiedzieć o osprzęcie. Alternator, cewki, wentylator chłodnicy i nawiewu w układzie wentylacji, żarówki świateł – to elementy, które lubią odmawiać posłuszeństwa. Kolejnym jest silniczek wycieraczek, który psuje się w najmniej dogodnym momencie. Denerwujące są takie drobiazgi jak zacinające się klamki i hamulec ręczny oraz słabo świecące reflektory, do których przedostaje się wilgoć i brud.

Wersja Brush odróżnia się innym malowaniem zderzaków i pokrywy bagażnika niż reszta nadwozia.
Wersja Brush odróżnia się innym malowaniem zderzaków i pokrywy bagażnika niż reszta nadwozia.© mat. prasowe / Fiat

Najważniejsze, że auto nie jest podatne na korozję, choć w starszych egzemplarzach gromadzi się sporo wilgotnych liści i błota w trudniej dostępnych miejscach, przede wszystkim w podszybiu. Mimo to, Fiat Seicento dzielnie opiera się rdzy. Tego nie można powiedzieć tylko o układzie wydechowym, ale trudno się dziwić – eksploatacja miejska powoduje gromadzenie się wilgoci w jego wnętrzu. Co ciekawe, znane są przypadki korozji zbiornika paliwa.

Zawieszenie jest tak proste, jak tylko może być. Jednak jak przystało na Fiata, belka skrętna nie jest bezobsługowa jak w modelach innych marek. Hałasują tuleje wahaczy, ale ich wymiana jest tania. Tak samo jak amortyzatorów, wahaczy z przodu czy też elementów układu hamulcowego. Dość wcześnie zużywają się łożyska tylnych kół. Za jedną wypłatę z 500+, można zrobić prawie generalny remont zawieszenia lub hamulców.

Potencjalne wydatki po zakupie Fiata Seicento:

Nowe opony - 550 złWymiana oleju w silniku - 120 złWymiana rozrządu w silniku 1.1 (pasek) - 200 złWymiana rozrządu w silniku 0.9 (łańcuch) - 500 złNaprawy zawieszenia - do 500 złWymiana tarcz i klocków hamulcowych - 300 złWymiana przekładni kierowniczej - 500 zł

Dobry na początek, również do sportu

Seicento to nie tylko dobre auto na początek przygody za kierownicą, ale również na rozpoczęcie kariery w motorsporcie. Rynek tuningowych części jest doskonale rozwinięty, ponieważ wersja Sporting bardzo często była wykorzystywana zarówno w rajdach jak i wyścigach. Nawet modyfikacje odmiany z motorem 900 nie są problemem, a w Polsce nie brakuje warsztatów, które zrobią z Seicento prawdziwego potwora.

Wersja Sporting była chętnie wykorzystywana w sporcie motorowym. Do dziś to jest dobry wybór do KJS.
Wersja Sporting była chętnie wykorzystywana w sporcie motorowym. Do dziś to jest dobry wybór do KJS.© mat. prasowe / Fiat

Jeżeli chcecie startować w rajdach amatorskich, np. KJS, to Seicento jest jednym z najlepszych samochodów do tego celu. Tani w zakupie, więc nie będzie wam szkoda, gdy go rozbijecie. Tani w naprawach, więc na sezon nie potrzebujecie dużego budżetu. Zwrotny, zatem doskonale sprawdzi się na ciasnych próbach sportowych.

Pożądane Seicento VAN

Fiat Seicento w dwuosobowej, niepraktycznej wersji dostawczej jest jedną z najdroższych i najchętniej kupowanych odmian tego modelu względem wieku i stanu techniczego. Powód jest oczywisty, ale tylko dla przedsiębiorcy - możliwość odliczenia pełnego podatku VAT na eksploatację. Co ciekawe, auta często mają nieduże przebiegi i są w bardzo dobrym stanie technicznym. Są też egzemplarze uszkodzone, ale nie ma to znaczenia. Często i tak tylko stoją, tworząc sztuczne koszty.

Czy warto kupić Fiata Seicento?

Jeżeli nie bierzecie pod uwagę zderzenia z samochodem rządowym, a najlepiej z jakimkolwiek innym, to nie ma się czego obawiać. Na pewno nie zrujnuje waszego budżetu, a sprawdzi się doskonale jako auto na dojazdy do pracy czy do odwożenia dziecka do przedszkola.

Warto zaznaczyć, że to jedna z ikon polskiej motoryzacji i pierwszy, naprawdę nowoczesny samochód, który zmotoryzował nasz kraj. Gdyby nie był nic wart, nie widzielibyśmy go tak często na naszych drogach. Tymczasem wciąż jest to świetna alternatywa dla skutera.

Źródło artykułu:WP Autokult
Fiatsamochody używaneFiat Seicento
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (35)