W miniony weekend doszło do śmiertelnego wypadku na wschodnim fragmencie autostrady A2, obwodnicy Mińska Mazowieckiego. Kierowca jadący samochodem uderzył w łosia. Zginął na miejscu, pasażerka jest ciężko ranna. Skąd biorą się łosie na A2? My znaleźliśmy na to odpowiedź.
To nie pierwsze, a drugie zdarzenie tego typu, ale pierwsze ze skutkiem śmiertelnym. Do podobnego spotkania z łosiem doszło w 2012 roku, również na obwodnicy Mińska Mazowieckiego. Już wtedy eksperci podpowiadali, że ogrodzenie oddzielające autostradę od pozostałej części krajobrazu jest za niskie (1,5 m) i powinno zostać podniesione do wysokości 2,4 m.
Łosie to bardzo duże zwierzęta i choć poruszają się niezgrabnie, to dzięki wysokim nogom potrafią bez problemu pokonać 2-metrowe ogrodzenie. Osobiście sprawdziłem, że na długich odcinkach obwodnicy Mińska Mazowieckiego ogrodzenie ma najwyżej 1,5 m wysokości, choć jest solidne. Znalazłem jednak inne wejście na autostradę, którędy łoś lub każde inne zwierze bez trudu i wysiłku może swobodnie przejść. Jest to jedno z rond w okolicy miejscowości Jakubów, prowadzące do zjazdu w kierunku wschodnim. Tu już nie ma żadnych zabezpieczeń i sam tędy przeszedłem w okolice barierek tuż przy autostradzie. Wystarczyło pokonać niedużą, zarośniętą łąkę.
Na poniższym nagraniu więcej szczegółów na ten temat. Robiąc ten materiał nie zdawałem sobie jeszcze sprawy z tego, że łosie tak łatwo pokonują wysokie ogrodzenia. Tu jednak pokazuję alternatywną drogę nie tylko dla łosia, ale każdego innego zwierzęcia.
Jak łoś dostał się na autostradę A2 - pokazujemy którędy przeszedł
Radzimy nie jechać ze zbyt dużą prędkością na wschodniej A2 po zmierzchu. Mała ilość oświetlenia, sporo zakrętów i zmieniające się poziomy źle wpływają na widoczność, a nawierzchnia nie należy do najbardziej przyczepnych. W okolicy tej części autostrady jest sporo lasów i pól, skąd na drogę mogą przedostawać się zwierzęta.