Trzy sądowe zakazy i dalej jeździł. Policja przyłapała recydywistę

Ostatnie głośne tragedie drogowe niewiele zmieniły. Policja wciąż przyłapuje kierowców, którzy z dużą dozą bezczelności łamią zakazy prowadzenia. 43-latek nic sobie z nich nie robił.

Dane pokazują, że kierowcy zakaz prowadzenia mają za nic - zdjęcie ilustracyjne
Dane pokazują, że kierowcy zakaz prowadzenia mają za nic - zdjęcie ilustracyjne
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe | Policja

20.10.2024 15:24

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Policjanci łowickiej drogówki w miejscowości Kocierzew Południowy zatrzymali do kontroli kierowcę, który niejedno miał na sumieniu. Za kierownicą auta siedział 43-letni mieszkaniec powiatu łowickiego. Funkcjonariusze sprawdzili jego dane w policyjnych systemach i szybko okazało się, ze jego kartoteka pęka w szwach.

Na mężczyźnie w chwili zatrzymania ciążyły aż trzy aktywne zakazy prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych. Jeden z nich orzekł Sąd Rejonowy w Łowiczu, dwa pozostałe zaś Sąd Rejonowy w Sochaczewie. Teraz grozi mu do 5 lat więzienia. O ile taki wyrok usłyszy.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

To, że mężczyzna ma jednocześnie trzy aktywne zakazy prowadzenia, dobitnie świadczy o wielkiej niechęci sądów do stosowania rygorystycznych środków karnych przewidzianych przez prawo. Nawet w przypadku recydywistów. To z kolei w oczywisty sposób rozzuchwala łamiących przepisy kierowców. W końcu jeśli wielokrotne łamanie prawa nie powoduje poważniejszych konsekwencji, to można sobie pozwolić na wszystko. Póki nie zdarzy się tragedia.

Skłonność sądów do łagodnego karania recydywistów pokazują dane. W 2023 r. osądzono 16,1 tys. osób, które złamały zakaz prowadzenia pojazdów. Grozi za to do 5 lat pozbawienia wolności. W rzeczywistości do więzień trafiło jednak zaledwie 26,8 proc. oskarżonych.

Komentarze (1)