Test: SsangYong Korando LPG – sprawdź, ile zyskasz na gazie
O tym, że SsangYong wychodzi z dołka i przestaje być marką owianą tajemnicą, mówi się już od lat. Trzeba jednak przyznać, że ostatnimi czasy jego rozpoznawalność nieco wzrosła, a do tego ma parę asów w rękawie. Szczególnie ten samochód. To SsangYong Korando, który na rynku kusi nie tylko ceną, ale także tym, że wyposażony jest w seryjną instalację gazową.
01.09.2022 | aktual.: 02.09.2022 11:28
Ssangyong Korando LPG – test wideo
W obecnych realiach niecałe 90 tys. zł za kompaktowego SUV-a z dużym bagażnikiem o pojemności 551 l to atrakcyjna propozycja. Dodatkowo u Koreańczyków za tę kwotę dostaniemy nie tylko 163-konny silnik, ale i już całkiem niezłe wyposażenie, zawierające m.in. kamerę cofania, dwustrefową klimatyzację czy tempomat.
Na wstępnie trzeba wyjaśnić, że zestaw LPG oferowany przez koreańską markę nie jest fabrycznym. To instalacja opracowana przez EuropeGAS, która montowana jest w autoryzowanym serwisie SsangYonga. Co najważniejsze, jej dokupienie za 5,9 tys. zł nie wyłącza 5-letniej gwarancji. Butla została umieszczona w kole zapasowym pod podłogą bagażnika i ma 40 l użytecznej pojemności.
Łącząc to wszystko, czyli silnik 1.5 T-GDI, który generuje 163 KM i 280 Nm, do tego wagę samochodu 1500 kg i instalację LPG, która sprawi, że wizyta na stacji nie będzie generowała zgrzytu zębów, okazuje się, że SsangYong Korando jest idealną propozycją! Czy rzeczywiście tak jest? Zapraszam na test.