Szczecin się nie poddaje. Nie mogli zrobić yellow boxów, będą więc blue boxy
W poprzednie wakacje polski internet obiegły zdjęcia ciekawego rozwiązania, które pilotażowo pojawiło się na ulicach Szczecina. Yellow boxy zostały jednak dość szybko porzucone ze względów prawnych. Równo rok później miasto wraca ze zmodyfikowanym pomysłem i twierdzi, że blue boxy zostaną już na dobre.
24.08.2020 | aktual.: 22.03.2023 10:30
Yellow boxy to poziome oznakowanie na środku skrzyżowań, które możemy spotkać w krajach anglosaskich (w Wielkiej Brytanii funkcjonuje już od 1964 roku). Żółte pasy mają przypominać kierowcom, że nie należy wjeżdżać na określoną część jezdni, jeśli nie ma możliwości jej opuszczenia. Niby rzecz oczywista, a jednak w większych miastach zapominanie o tej prostej regule prowadzi do wielu zatorów i napięć między użytkownikami dróg.
By uniknąć tych utrudnień i zbędnych emocji, w 2019 roku władze Szczecina zaproponowały przeniesienie na polski grunt tego z powodzeniem stosowanego na zachodzie rozwiązania. Yellow boxy na szczecińskich ulicach spotkały się z bardzo dużym zainteresowaniem. Włodarze miasta utrzymują, że patent ten zauważalnie poprawił przepustowość skrzyżowań. Co więcej, mieszkańcy sami mieli wysyłać także sugestie, na jakich kolejnych skrzyżowaniach powinno się pojawić takie oznakowanie.
W internecie można było spotkać się jednak z różnymi opiniami dotyczącymi tego pomysłu. Zdarzały się zarówno pochlebne i wskazujące, że rozwiązanie to dyscyplinuje zapominalskich kierowców, ale i takie, które widziały w nich niepotrzebne komplikowanie i powtarzanie oznaczeniem czegoś, co i tak zostało precyzyjnie określone w przepisach ruchu drogowego.
Do tej drugiej opinii przychyliło się Ministerstwo Infrastruktury. Jak wyjaśnił resort w odpowiedzi na poselską interpelację, administracja państwowa rozważała wprowadzenie takiego rozwiązania, ale nie prosiła Szczecina o przeprowadzenie pilotażu. Co więcej, ministerstwo zauważyło, że zastosowane oznaczenie było niezgodne z prawem.
Jako podstawę niezgodność z ujednoliconym zestawem reguł obowiązujących na europejskich drogach określonym przez Konwencję Wiedeńską o znakach i sygnałach drogowych, którego Polska jest też sygnatariuszem. Mówiąc prościej: użytkownicy drogi mogą mieć problem z interpretacją takiego oryginalnego oznaczenia, co może doprowadzić tylko do pogorszenia poziomu bezpieczeństwa na drogach, a nie polepszenia.
Co więcej, ministerstwo wskazało także, że inaczej niż na przykład w Wielkiej Brytanii czy USA, żółty kolor jest w Polsce zarezerwowany na drogach dla tymczasowego oznaczenia na czas remontów i prac drogowych.
Blue boxy w Szczecinie: gdzie i kiedy?
Niezrażeni tym włodarze Szczecina po dwunastu miesiącach powrócili z nowym rozwiązaniem. Znów są to boxy, znów ustawione w tych samych miejscach, ale już nie żółte, tylko niebieskie. Czyli blue boxy. Autorzy pomysłu wskazują, że kolor ten występuje już na ulicach i ma charakter neutralny, bo jest stosowany do oznakowania miejsc postojowych dla osób niepełnosprawnych lub też przystanków tramwajowych.
Piotr Krzystek, prezydent Szczecina, na swoim profilu na Facebooku oznajmił już nawet, że oznakowanie w swojej nowej formie pozostanie na ulicach miasta na stałe. Oto skrzyżowania, na których powstaną blue boxy, wraz z datami ich malowania:
- Europejska – Dworska (24-26.8)
- Wierzbowa – Reczańska (24-26.8)
- Matejki – Bazarowa (27-29.8)
- Małopolska – Matejki (27-29.8)
- pl. Kościuszki (29-31.8)
- Unii Lubelskiej – Orląt Lwowskich (29-31.8)
Miasto zapowiada, że to dopiero początek i podobne niebieskie pasy pojawia się także na innych skrzyżowaniach. Uprzedzając zarzuty o trudności w interpretacji nietypowego oznakowania jezdni przez kierowców, już teraz włodarze planują szeroko zakrojoną kampanię informacyjną, w której mają wziąć udział przedstawiciele UM, ZDiTM oraz policji.
O ile każde działanie mające na celu poprawę bezpieczeństwa i płynności ruchu zasługuje na brawa, to obiektywnie trzeba zauważyć, że zmiana koloru nie rozwiązuje podstawowego problemu, jaki występuje przy tym stosowanym autonomicznie przez Szczecin rozwiązaniu. Nie jest ono zapisane nigdzie ani w polskich, ani europejskich przepisach, więc może wywołać kolejne dyskusje i wątpliwości natury prawnej.
W końcu trudno wyobrazić sobie, by po wjechaniu do każdego polskiego miasta pojawiło się inne, nietypowe oznakowanie drogi, wymyślone przez miejscowe władze. Nawet jeśli ich intencje są jak najbardziej szczere.