Suzuki Kizashi sedan oficjalnie odsłonięty

Suzuki postanowiło zdjąć płaszcz tajemnicy, który do tej pory okrywał model Kizashi w wersji sedan. Kizashi to po japońsku "coś wielkiego nadchodzi". Czy rzeczywiście model ten wywoła spore zamieszanie na rynku i klienci będą chętnie po niego sięgać? O tym dowiemy się już za kilkanaście miesięcy. Na razie przyjrzyjmy mu się z bliska...

Obraz
Mateusz Gajewski

Suzuki postanowiło zdjąć płaszcz tajemnicy, który do tej pory okrywał model Kizashi w wersji sedan. Kizashi to po japońsku "coś wielkiego nadchodzi". Czy rzeczywiście model ten wywoła spore zamieszanie na rynku i klienci będą chętnie po niego sięgać? O tym dowiemy się już za kilkanaście miesięcy. Na razie przyjrzyjmy mu się z bliska...

Auto zostało zaprojektowane tak, aby łączyło w sobie japońską jakość i europejski styl. Sam przód pojazdu od razu na myśl przywołuje nieco mniejsze i znane już auto tej firmy - model SX4. Trzeba przyznać, że projektanci Suzuki odwalili kawał dobrej roboty - auto wygląda dynamicznie, ale i masywnie co może świadczyć o wysokim poziomie bezpieczeństwa i sporym komforcie podróżowania.

Jedyne do czego można mieć zastrzeżenia to wnętrze Kizashi sedan. Wszystkie kształty wydają się być bardzo smukłymi i jakby na siłę rozciągniętymi. Fotele zostały wyprofilowane praktycznie i wyglądają na wygodne, choć z tyłu mogłoby się znaleźć nieco więcej miejsca (po dosunięciu foteli przednich pasażerowie tylnej kanapy mogą mieć powody do narzekań). Swojego rodzaju rekompensatą może być złącze do iPoda, które jest na liście standardowego wyposażenia. Jako opcję przewidziano potężny zestaw audio firmy Rockford Fosgate, a także łącze Bluetooth.

Pod maskę trafił silnik czterocylindrowy 2,4 DOHC, którego moc jest "większa, aniżeli u innych bestsellerów z rynku". Tak przynajmniej twierdzi producent. Do tego dochodzi 6-biegowa manualna skrzynia lub wersja CVT, której zadaniem jest ograniczenie "paliwożerności" modelu Kizashi sedan.

W standardzie klienci otrzymają także wiele nowoczesnych rozwiązań podnoszących bezpieczeństwo. Na pokładzie znalazły się m.in. ABS, system kontroli trakcji, 8 poduszek powietrznych czy czujniki ciśnienia w oponach. Niestety nie znamy jeszcze ceny modelu Kizashi sedan, ale trzeba przyznać, że wypada mu wystawić ogólną ocenę bardzo dobrą.[block position="inside"]9810[/block]

Źródło: worldcarfans

Źródło artykułu: WP Autokult

Wybrane dla Ciebie

Żółta lampka. Dlaczego system start-stop może przestać działać?
Żółta lampka. Dlaczego system start-stop może przestać działać?
Szykują się nowe zasady dopłat. Koniec wsparcia dla "chińczyków"
Szykują się nowe zasady dopłat. Koniec wsparcia dla "chińczyków"
Ma być jak w Japonii. Władze UE zmieniają zdanie co do samochodów
Ma być jak w Japonii. Władze UE zmieniają zdanie co do samochodów
Kultowa marka z USA wraca. Niemcy wykorzystali trend Trumpa
Kultowa marka z USA wraca. Niemcy wykorzystali trend Trumpa
Pierwszy Delphi Art Car pokazany podczas wyścigu górskiego
Pierwszy Delphi Art Car pokazany podczas wyścigu górskiego
Miejsca do lądowania. Armia nie korzystała z nich 20 lat
Miejsca do lądowania. Armia nie korzystała z nich 20 lat
Pięć "stówek" miesięcznie i jeździsz wygodnym autem. Presja działa
Pięć "stówek" miesięcznie i jeździsz wygodnym autem. Presja działa
Zostały po zamachu na WTC. Samochody, do których nikt nie wrócił
Zostały po zamachu na WTC. Samochody, do których nikt nie wrócił
Na którym biegu auto pali najmniej? Sprawdziliśmy i wiemy dokładnie
Na którym biegu auto pali najmniej? Sprawdziliśmy i wiemy dokładnie
"Wilcze oczy" coraz częściej przy polskich drogach. Zobacz, czym są
"Wilcze oczy" coraz częściej przy polskich drogach. Zobacz, czym są
Nowy obowiązek w samochodach. UE już podała, kiedy zacznie obowiązywać
Nowy obowiązek w samochodach. UE już podała, kiedy zacznie obowiązywać
Wielki powrót Testarossy. Ferrari 849 to nowa hiperhybryda z Maranello
Wielki powrót Testarossy. Ferrari 849 to nowa hiperhybryda z Maranello