Suzuki Jimny dopiero się pojawił, a już może zniknąć z polskiego rynku. Powodem normy UE 

Niewielka terenówka z Japonii jest jednym z najfajniejszych nowych aut na rynku. Jeśli chcesz je kupić, to się pospiesz. W mediach pojawiły się doniesienia, jakoby Jimny miał zniknąć z europejskich salonów już w 2021 roku. Wszystko przez nowe przepisy.

Suzuki Jimny było testowane przez Marcina ŁobodzińskiegoSuzuki Jimny było testowane przez Marcina Łobodzińskiego
Źródło zdjęć: © Autokult
Mateusz Żuchowski

Magazyn "Autocar India" informuje, że Suzuki już wkrótce przestanie sprzedawać na europejskim rynku swój ostatni hit, czyli nową odsłonę terenowego Jimny. Ta trudna decyzja ma być według dziennikarzy elementem szerszej strategii, mającej na celu zmieszczenie się w normach emisji CO2, które zaczną w pełni obowiązywać od 2021 roku, ale częściowo zaczną działać już w najbliższych miesiącach.

Według tych przepisów średnia emisja CO2 samochodów danej marki sprzedanych na rynku unijnym nie może przekroczyć 95 g/km. Producenci, którym ta sztuka się nie uda, będą płacić dotkliwe kary - tym wyższe, im więcej niespełniających normy samochodów sprzedadzą. Suzuki modernizuje już pozostałe modele w gamie, by jak najbardziej obniżyć ich wyniki emisji spalin. Odbywa się to poprzez hybrydyzację. Japończykom trudno jednak znaleźć sposób, by obniżyć emisję CO2 w prostym, półtoralitrowym motorze K15B napędzającym Jimny.

W połączeniu z równie prostą, pięciobiegową skrzynią lub automatem emituje notuje on względnie wysokie wyniki emisji: 154 lub 170 g CO2/km. Paradoksalnie właśnie duża popularność tego modelu sprawia, że stanowi on zagrożenie dla Suzuki. Znacznie ciągnie on średnią emisję całej marki w górę. W związku z tym "Autocar" zapowiada, że europejskie salony Suzuki już lada moment przestaną przyjmować nowe zamówienia na ten model.

Silnik K15B w Suzuki Jimny (fot. Suzuki Polska)
Silnik K15B w Suzuki Jimny (fot. Suzuki Polska)

Jimny w Polsce: wyzwania są, ale do przejścia

Jak udało mi się dowiedzieć, polscy dilerzy nie przyjmują nowych zamówień na Jimny już od pewnego czasu. Związane jest to jednak nie z przyszłymi normami CO2, a brakiem wolnych miejsc produkcyjnych w japońskiej fabryce w Kosai. To normalna sytuacja w przypadku modeli, przy których popyt znacznie przewyższa podaż.

Polski oddział Suzuki póki co nie odnosi się oficjalnie do tej sytuacji. Nieoficjalnie udało mi się jednak potwierdzić ciekawą informację, że trwają prace nad Jimnym w wersji użytkowej. Model po uzyskaniu homologacji M1 wliczałby się już do innej puli norm CO2. Podczas tego procesu prawdopodobnie musiałby jednak stracić tylne fotele na rzecz większej przestrzeni ładunkowej. Nie można założyć, że wprowadzenie tej wersji jest reakcją na nowe normy spalin – prawdopodobnie miała ona pojawić się na rynku niezależnie od tej sytuacji.

Suzuki ostro walczy o wynik CO2

Nowe, bardzo ostre normy emisji spalin narzucane przez UE motywują producentów do coraz bardziej radykalnych rozwiązań. Suzuki już od kilku lat prowadzi intensywną wymianę technologiczną z Toyotą, w wyniku której już w trzecim kwartale tego roku zobaczymy dwie zupełnie nowe hybrydy: SUV-a i kompaktowe kombi (nieoficjalnie: rebrandowane Corolla i RAV4).

Pozostałe modele staną się wkrótce (lub się stały) mikrohybrydami. Wszystkie wersje napędowe Swifta ze skrzynią manualną wyposażone są w instalację mikrohybrydową SHVS. Niebawem zyska ją także model Ignis przy okazji większego liftingu. Dla mocniejszych modeli marki, a więc Vitary, S-Crossa i Swifta Sporta, producent przewidział tymczasem instalację 48V, która w jeszcze większym stopniu odciąża silnik spalinowy.

O ile los Jimny'ego nie jest jeszcze przesądzony, wiadomo już, że z polskiego rynku znikają Baleno i Celerio. Tym sposobem polski rynek pożegnał się z jednymi z ostatnich tanich modeli z prostymi, pozbawionymi skomplikowanych rozwiązań technicznych silnikami.

Wybrane dla Ciebie

Będzie nowa ekspresówka. Wiemy gdzie i kiedy
Będzie nowa ekspresówka. Wiemy gdzie i kiedy
Sprzedali tylko 34 auta. Jest decyzja w sprawie polskiego rynku
Sprzedali tylko 34 auta. Jest decyzja w sprawie polskiego rynku
Przyszedł do komendy, bo chciał udowodnić partnerce, że jest trzeźwy. Nie był
Przyszedł do komendy, bo chciał udowodnić partnerce, że jest trzeźwy. Nie był
Kolejna marka przeprasza się z przyciskami, ale z ekranów nie zrezygnuje
Kolejna marka przeprasza się z przyciskami, ale z ekranów nie zrezygnuje
Duster doczekał się wersji pick-up. Wiemy, gdzie go kupicie
Duster doczekał się wersji pick-up. Wiemy, gdzie go kupicie
Mitsubishi Eclipse Cross – nie sercem, a rozumem
Mitsubishi Eclipse Cross – nie sercem, a rozumem
10 lat od Dieselgate. Jak wielkie oszustwo zmieniło Volkswagena i cały nasz świat
10 lat od Dieselgate. Jak wielkie oszustwo zmieniło Volkswagena i cały nasz świat
Nowe Renault 4 doczekało się wersji van. Tak jak jego pierwowzór
Nowe Renault 4 doczekało się wersji van. Tak jak jego pierwowzór
Nowe auto za mniej niż 60 tys. zł. Fiat udowadnia, że to wciąż możliwe
Nowe auto za mniej niż 60 tys. zł. Fiat udowadnia, że to wciąż możliwe
Chińczycy chcą produkować w Europie. Wiemy gdzie
Chińczycy chcą produkować w Europie. Wiemy gdzie
Oto następca Ceeda. Kia K4 wjedzie do Europy
Oto następca Ceeda. Kia K4 wjedzie do Europy
Zwolnią 1000 osób. Popyt niższy od oczekiwanego
Zwolnią 1000 osób. Popyt niższy od oczekiwanego