Supra zarejestrowanym znakiem towarowym - czekamy na gotowy model
Toyota zarejestrowała markę Supra, co jedynie potwierdza, że legendarna maszyna sportowa z Japonii ma powrócić.
05.06.2016 | aktual.: 02.10.2022 08:03
Co chwila pojawiają się nowe spekulacje na temat powrotu Toyoty Supry, której historię zakończono w 2002 roku po wypuszczeniu na rynek czterech generacji. Ostatnia wiadomość jeszcze bardziej podsyciła apetyt. Portal Supramkv.com dotarł do dokumentów, które potwierdzają, że Toyota zarejestrowała markę Supra w European Union Intellectual Property Office, czyli biurze Unii Europejskiej zajmującym się ochroną własności intelektualnej. Dokonano tego w Islandii 3 czerwca.
Już pod koniec roku 2015 informowaliśmy was o tym jak Tetsuya Tada, główny inżynier odpowiedzialny za model GT86 zdradził, że Toyota szykuje następcę Supry, a koncept zostanie pokazany pod koniec 2016 roku. Auto ma być podobne do zaprezentowanego już wcześniej koncepcyjnego modelu FT-1. Pojawiły się nawet odważne deklaracje, jakoby nowa Supra miała być lepsza od Porsche 911. Szkoda, że nie określono w jakim obszarze, bo w jednym, każde auto może być lepsze od 911. Może w kilku znalazłoby się paru konkurentów, ale jeżeli zestawimy szybkość, praktyczność i cenę, to poprzeczka zawieszona przez Porsche jest naprawdę wysoko.
Toyota może sobie sama nie poradzić, dlatego podjęto współpracę z BMW. Jeżeli postawić obok siebie wszystkie generacje 911 i M3, to wcale nie można powiedzieć, że zawsze lepsze było Porsche. Niemiecki producent ma jednak pomagać Toyocie na nieco innej zasadzie co Subaru przy projekcie GT86.
Na pewno nie powstaną dwa bliźniacze modele. BMW chce stworzyć następcę Z4, natomiast Japończycy chcą mieć Suprę – to będą dwa naprawdę różne auta. Prawdopodobnie platforma i napęd będą wspólne, ale nadwozia już zupełnie inne. Samochód ma być produkowany w austriackim Graz, dokładnie w tej samej miejscowości, w której powstaje kultowa Klasa G Mercedesa. Kiedy Supra zacznie zjeżdżać z taśm produkcyjnych? Ostatnie doniesienia mówią o roku 2018. A to oznacza, że premiery można się spodziewać już w ciągu najbliższych kilkunastu miesięcy.
Możemy się jedynie domyślać, jakich silników będą używali obaj producenci i jaki układ przeniesienia napędu znajdzie się w tych autach. Tu można popuścić wodze fantazji, dlatego zachęcamy do wpisywania swoich propozycji w komentarzach pod artykułem.