Storm - po prostu G‑Power!

Światopogląd Panów z G-Power jest bardzo prosty. Oni nie przejmują się globalnym ociepleniem czy walką o zagrożone gatunki, ich zdaniem każde BMW wyjeżdżające z fabryki jest po prostu zbyt słabe. Mają misję - 760 jest kolejną poprawioną Bawarką.

Storm - po prostu G-Power!
Bartosz Pokrzywiński

24.02.2010 | aktual.: 02.10.2022 20:08

Światopogląd Panów z G-Power jest bardzo prosty. Oni nie przejmują się globalnym ociepleniem czy walką o zagrożone gatunki, ich zdaniem każde BMW wyjeżdżające z fabryki jest po prostu zbyt słabe. Mają misję - 760 jest kolejną poprawioną Bawarką.

G-Power to zdecydowanie moja ulubiona firma tuningowa. Dla nich po prostu nie ma granic, nie ma rozsądku, a wszystko to związane jest oczywiście z możliwościami silników modyfikowanych przez niemieckiego tunera. Na swoim koncie mają między innymi model Hurricane, czyli zmodyfikowaną Serię 5 e60, która w 2008 roku pobiła rekord prędkości rozpędzając się do 365.7-kilometrów na godzinę.

Wszystkie modele dostają niejako wiatrowe nazwy. Hurricane, czyli Huragan, Typhoon, Tornado, teraz przyszła kolej na Storm.

Na zewnątrz doszło delikatne ospojlerowanie, a na masce pojawiły się wloty powietrza. Nie mają one jednak tylko optycznego zadania. Doprowadzają powietrze do jednostki V12 o pojemności 6.0-litra. Silnik dostał ekstra dawkę doładowania na poziomie 0.9 Bara, naturalnie przeprogramowano ECU oraz między innymi wymieniono układ wydechowy.

Taki potwór dysponuje mocą rzędu 725 koni mechanicznych i 1000 Nm momentu obrotowego (544 seryjnie). Ośmiobiegowy automat przekazuje moc na tylną oś, w rezultacie rozpędzając ogromną i masywną limuzynę od zera do setki w 4.2-sekundy.

0-200 w 11.9-sekundy. Prędkość maksymalna? 345 km/h!

G-Power deklaruje, że powstanie zaledwie 10 egzemplarzy tego auta, jednak w przyszłości firma zajmie się również modyfikowaniem już zmodyfikowanych wersji, chodzi o tuning Alpiny.

Cena? 365.000 euro za 760i Storm oraz 375.000 euro za 760iL Storm.[block position="inside"]9237[/block]

Źródło: Carscoop

Źródło artykułu:WP Autokult
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)