Spalają wodór i paliwa "neutralne" dla środowiska. Toyoty już na linii startu
Podczas gdy niektórzy producenci widzą przyszłość motoryzacji tylko w wydaniu elektrycznym, Japończycy badają zupełnie inne możliwości rozwoju. Do serii ENEOS Super Taikyu by Hankook wystawiono naprawdę eksperymentalne pojazdy.
21.03.2022 | aktual.: 14.03.2023 12:51
Dróg do zmniejszenia emisji dwutlenku węgla jest coraz więcej. Zamiast klasycznego ładowania można zdecydować się na tankowanie wodoru, który w połączeniu z powietrzem tworzy (w olbrzymim skrócie) energię elektryczną. Japończycy wiedzą też, że można wodór wykorzystywać jak klasyczną benzynę, wtłaczając go do cylindra. I takie właśnie auto wystawili do rywalizacji w pięciogodzinnym wyścigu na torze Suzuka.
Corolla spalająca wodór już raz pojawiła się na torze w zeszłym roku. Teraz udało się zwiększyć wydajność silnika spalinowego, zwiększyć moc i skrócić czas tankowania. Na razie dzięki kontroli zapłonu i wtrysku udało się polepszyć zasięg o 20 proc. Japończycy pracują jeszcze nad wstrzykiwaniem płynnego, a nie gazowego wodoru do komory spalania. To ma jeszcze polepszyć wyniki.
W kwestii samego tankowania udało się zmniejszyć temperaturę wewnątrz zbiornika przy wysokim ciśnieniu, dzięki czemu tankowanie udało się skrócić o ok. 30 sekund, do 1,5 minuty.
Toyota wystawiła też nową GR86 z silnikiem 1,4 l, który został stworzony na podstawie trzycylindrowej jednostki z GR Yarisa. Wykorzystuje on paliwo neutralne pod względem emisji dwutlenku węgla, co oznacza, że emitowane związki zostały wcześniej "ściągnięte" z atmosfery, tworząc obieg zamknięty. Rywalizacja sportowa ma sprawdzić, czy to rozwiązanie – jak i zasilanie wodorem – ma sens i czy da się je usprawnić.