Policjanci zobaczyli ferrari. Chwilę potem zatrzymali prawo jazdy

Nawet posiadanie niezwykłego samochodu nie zwalnia nas z obowiązku przestrzegania przepisów. Najwyraźniej kierowca czerwonego ferrari 458 italia zupełnie o tym zapomniał. Mundurowi byli jednak na miejscu.

Mandat nie zawsze bywa najgorszą karą
Mandat nie zawsze bywa najgorszą karą
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe | Policja
Tomasz Budzik

07.10.2023 | aktual.: 07.10.2023 12:25

Policjanci, którzy na jednej z częstochowskich ulic prowadzili pomiar prędkości, natknęli się na nietypowy przypadek. Przyciągające wzrok czerwone ferrari przykuło również ich uwagę i szybko okazało się, że wycelowanie w samochód laserowym miernikiem było strzałem w dziesiątkę. 44-letni kierowca samochodu jechał zdecydowanie za szybko.

Jak informuje policja, w miejscu, gdzie obowiązuje ograniczenie do 70 km/h, mężczyzna jechał aż 144 km/h. I szybko tego pożałował. Za przekroczenie limitu o 74 km/h mundurowi nałożyli na kierowcę 2500 zł mandatu. To zapewne mężczyzna jeszcze by przebolał. Oprócz kary finansowej na jego konto dopisano jednak dodatkowe 15 punktów. Za drastyczne naruszenie przepisów policjanci zatrzymali prawo jazdy 44-latka.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Ferrari 458 Italia to piękny i bardzo szybki wóz. Włoski supersamochód rozpędza się do "setki" w 3,5 sekundy, a jego prędkościomierz definitywnie zatrzymuje się dopiero przy wartości 340 km/h. Nawet dysponując takim autem, trzeba jednak pamiętać, że zbyt szybka jazda nie daje kierowcy wystarczająco długiego czasu na reakcję. W efekcie znacznie łatwiej o wypadek, w którym ucierpieć mogą przypadkowe, niewinne osoby.

Przyłapanemu przez policję 44-latkowi znacznie więcej frajdy – przy niższych stratach finansowych – zapewniłaby wizyta na torze.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (41)