Skoda Superb iV - chciałem dobrze, a wyszło jak zwykle
Superb iV to pierwszy hybrydowy model w gamie Skody. Samochód, który przecierał szlaki na drodze do elektromobilności tej marki. Gdzieś to już jednak widziałem.
21.01.2021 | aktual.: 30.09.2022 21:16
Wszystko dlatego, że Skoda Superb iV korzysta z tego samego napędu co Volkswagen Passat GTE. Oznacza to połączenie dobrze znanego benzynowego silnika 1.4 TSI z jednostką elektryczną i dodatkowym akumulatorem o pojemności 13 kWh, który znajduje w podłodze przed tylną osią. Taki zestaw zapewnia łączną moc 218 KM i maksymalny moment obrotowy na poziomie 400 Nm. Moc trafia na przednie koła poprzez automatyczną, dwusprzęgłową przekładnię DSG, ale - co ważne - to wyposażenie standardowe dla tej odmiany.
Zmiany w wyglądzie są wręcz symboliczne, bo iV od zwykłego Superba wyróżnia się zaledwie dwiema rzeczami. Nowym grillem, kryjącym w sobie gniazdo dla kabla do ładowania, a także niewielkim oznaczeniem iV na tylnej klapie. Ze zmian wizualnych to tyle.
W środku również jest ich niewiele. Przed oczami kierowcy ukazuje się grafika wirtualnych zegarów, która dostosowana została do odmiany hybrydowej, a także koło dźwigni zmiany biegów pojawił się przycisk e-mode, który pozwala na wybranie trybu jazdy z uwzględnieniem silnika elektrycznego. W pełni elektryczny, który aktywny jest tylko wtedy, gdy bateria jest naładowana w wystarczającym do takiej jazdy stopniu lub tryb hybrydowy. Ciekawy jest również przycisk do otwierania wlewu paliwa, którego nigdy nie było, a który również pojawił się obok dźwigni zmiany biegów zaraz pod trybem e-mode. Najwyraźniej hybrydowy Superb chce przypominać - "Hej, nie jestem elektrykiem, czasem muszę podjechać na stację benzynową!"
Warto jednak zostawić to, co wszyscy mogą zobaczyć i przejść do wrażeń z użytkowania tego samochodu. Podczas mojego testu nie obyło się bez komplikacji. Zapraszam na film.