Sergio Marchionne niespodziewanie ustąpił ze stanowiska. Grupą FCA będzie zarządzał Amerykanin

Sergio Marchionne z dniem 21 lipca przestał być szefem koncernu Fiat Chrysler Automobiles ze względu na pogarszający się stan zdrowia. Nowy prezesem FCA jest Amerykanin Mike Manley, dotychczasowy szef marek Jeep i RAM.

Sergio Marchionne jest obecnie na zwolnieniu lekarskim i najpewniej nie będzie mógł już pracować.
Sergio Marchionne jest obecnie na zwolnieniu lekarskim i najpewniej nie będzie mógł już pracować.
Źródło zdjęć: © fot. mat. prasowe / Ferrari
Marcin Łobodziński

22.07.2018 | aktual.: 14.10.2022 14:49

Włosko-amerykański koncern ma więc nową osobę zarządzającą i jest to Mike Manley. Amerykanin został szefem FCA w błyskawicznym tempie i zupełnie niespodziewanie. Już ma pełnię władzy, ale oficjalnie stanowisko przejmie na najbliższym zgromadzeniu akcjonariuszy.

Sergio Marchionne ze względu na pogarszający się stan zdrowia szybko podjął decyzję o ustąpieniu ze stanowiska. Obecnie jest po operacji i w ogóle nie pojawia się publicznie. Wieści są o tyle niepokojące, że wspomina się o poważnych komplikacjach. W oficjalnym oświadczeniu Grupy FCA czytamy:

"Pojawiły się nieoczekiwane komplikacje podczas rekonwalescencji Sergia Marchionne, a sytuacja znacznie się pogorszyła w ostatnich godzinach. W konsekwencji nie będzie on mógł wrócić do pracy".

Marchionne przejął stery w Grupie FCA w 2004 roku i to m.in. jego decyzje uchroniły Fiata i Chryslera przed bankructwem. Miał oficjalnie ustąpić ze stanowiska w przyszłym roku, po 15 latach rządów.

Obecny szef FCA Mike Manley będzie współpracował z Louisem Careyem Camillerim, który został dyrektorem generalnym Ferrari. Nowym szefem tej marki został prezes Fiata, John Elkann.

W oficjalnym oświadczeniu producenta sportowych samochodów czytamy:

"Zarząd Ferrari z głębokim żalem przyjął, że dotychczasowy prezes i dyrektor generalny Sergio Marchionne nie będzie w stanie powrócić do pracy. Nasze myśli są teraz z nim i jego rodziną. Dziękujemy za niesamowity wkład w ostatnich latach w Ferrari".

Źródło artykułu:WP Autokult
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (2)