Po alkoholu, ale zgodnie z prawem. RPO nie ma wątpliwości
Rzecznik Praw Obywatelskich zajął się sprawą mężczyzny, który został skazany za prowadzenie samochodu pod wpływem alkoholu. Cóż w tym tak kontrowersyjnego, by wzbudzić reakcję RPO? Otóż mężczyzna został skazany, choć nie zrobił niczego, czego zabraniałoby prawo.
03.12.2024 | aktual.: 03.12.2024 16:19
Czy oddając się do dyspozycji sądu możemy mieć pewność, że zostaniemy potraktowani zgodnie z prawem? Jak się okazuje, w Polsce nie jest to takie oczywiste. Rzecznik Praw Obywatelskich zaskarżył wyrok w sprawie o prowadzenie pojazdu w ruchu lądowym pod wpływem alkoholu. Rzecz dotyczyła mężczyzny, który już wcześniej był skazany za takie przestępstwo.
Zobacz także
Przypadek został rozpatrzony w procesie nakazowym. Sąd uznał mężczyznę winnym i skazał go na rok i 10 miesięcy więzienia, nałożył 10 tys. zł grzywny i dożywotni zakaz prowadzenia. Mężczyzna nie odwołał się od werdyktu, więc decyzja stała się prawomocna. Oczywiście nie należy pobłażliwie podchodzić do prowadzenia pojazdów pod wpływem alkoholu. Jednak w tym przypadku sąd popełnił błąd.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak informuje RPO, mężczyzna, o którym mowa, prowadził pojazd na terenie posesji. Ma to ogromne znaczenie, bo w myśl przepisów w takim miejscu nie odbywa się ruch lądowy. Jest tak dlatego, że nie jest to teren udostępniony do ruchu. Skoro zaś tak, to nie mają tu zastosowania przepisy, które zakazują prowadzenia po spożyciu alkoholu.
Nie jest to nowa interpretacja. Jak wskazuje RPO, Sąd Najwyższy wydawał już wyroki, w których wskazywano, że art. 178a Kk (określający sankcję za jazdę pod wpływem alkoholu) nie ma zastosowania na prywatnych posesjach, a nawet prywatnych polach ornych. Tym bardziej może więc dziwić to, jaki wyrok wydano na wspomnianego mężczyznę w sądzie pierwszej instancji.
Rzecznik Praw Obywatelskich, podobnie jak my, zapewne byłby ostatnią instytucją, która zachęcałaby do prowadzenia po spożyciu alkoholu. Kierowców, którzy ze względu na nietrzeźwość łamią przepisy, należy surowo karać. Chyba że prawo nie zostało złamane. W przywołanej sprawie RPO sporządził więc wniosek o uchylenie wyroku.