Rosjanie chwalą się premierami. Muszą ukrywać wstydliwą prawdę

W listopadzie AvtoVAZ ma rozpocząć sprzedaż nowej Łady Vesty Sportline, a przed końcem 2023 roku do klientów indywidualnych trafi Łada X-cross 5. Na papierze wszystko wygląda świetnie, a rosyjska motoryzacja się rozwija. W rzeczywistości jest ona prawie martwa, a Kreml ma się czego wstydzić.

Łada X-cross 5
Łada X-cross 5
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe | Lada
Tomasz Budzik

08.10.2023 | aktual.: 08.10.2023 13:46

Po napaści Rosji na Ukrainę z największego państwa świata wycofały się wszyscy zachodni producenci samochodów. Spowodowało to prawdziwe załamanie na rynku, co oczywiście nie było na rękę władzom, chcącym utrzymać — choćby na wewnętrzny użytek — mit prosperity. Teraz Rosjanie informują o swoich najnowszych "sukcesach". Pierwszym z nich ma być Łada X-cross 5. Jak poinformował szef AvtoVAZ Maksim Sokołow, sprzedaż crossovera klientom indywidualnym ma ruszyć na przełomie 2023 i 2024 roku. Na razie producent nie podał ceny, za to zapewnił, że będzie ona "rynkowa", cokolwiek to znaczy. Skoro jednak już teraz Sokołow wspominał o rosnących kosztach, może być ona mało atrakcyjna.

A jak sam samochód? Rosjanie chwalą się turbodoładowanym silnikiem o mocy 160 KM, 7-biegowym automatem, a także wyposażeniem dodatkowym. Z mniejszą chęcią wspominają jednak o tym, że nie jest to rodzima, rosyjska konstrukcja. W rzeczywistości X-cross 5 to kopia chińskiego FAW Bestune T77. Nie powstaje jednak w Państwie Środka, a w zakładach w Petersburgu, w których wcześniej produkowano auta spod znaku Renault i Nissana.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

To jednak nie koniec rosyjskich nowości. Jak informuje serwis autostat.ru, w listopadzie AvtoVAZ ma rozpocząć sprzedaż nowej Łady Vesty Sportline. Nowej nie znaczy jednak lepszej. Do 2022 r. takie auta miały pod maską silnik o pojemności 1,8 l i mocy 145 KM. W nowej wersji będzie to silnik o pojemności 1,6 l i mocy 118 KM. Sukces ten również należy więc nazwać umiarkowanym, a właściwie pozornym. W 2024 r. Łada chce wprowadzić do oferty "sedana klasy biznes" o nazwie Aura. Nie będzie on jednak ociekał złotem ani zapewniał ogromnego prestiżu, bo ma być oparty na modelu Vesta, czyli kompakcie o długości 4,4 m. W 2025 r. planowany jest debiut crossovera, który także będzie oparty na modelu Vesta.

Rosjanie gotują się we własnym sosie, który hojnie doprawiany jest przyprawami chińskiej kuchni. Nowe "rosyjskie" modele w rzeczywistości okazują się kopiami chińskich aut, a marki z Państwa Środka przejmują tamtejszy rynek. Dla przykładu firma Geely w ciągu dziewięciu miesięcy 2023 r. sprzedała w Rosji 3,6 razy więcej SUV-ów i crossoverów niż w porównywalnym okresie 2022 r. Rosjanie mogą robić dobrą minę, ale ich przemysł samochodowy jest właśnie połykany przez chińskie firmy. I Kreml nic nie może na to poradzić.